A za co ty go tak nienawidzisz?Pewnie nie lubiłaś postaci Boona(chociaż też nie wiem dlaczego),ale chciałam Ci przypomnieć że to nie jest Boone tylko Ian!!!!Przecież on nie odgrywał siebie!!!
a nie przyszło wam do głowy, że już wczesniej go nie lubiłam i dla tego ulgą dla mnie jest odejście jego z ,,Lost"? Ja nie cenie aktorów za urodę tylko za to jak grają, a jego gra jest przynajmniej amatorska
A ja niby cenię go tylko za jego urodę???Moim zdaniem jest także świetnym aktorem!!!Wiesz że był nominowany do nagrody za najlepszego młodego aktora?
Ja go lubie za grę w filmach i też jest ładny!!
Każdy mówi jak chce.
I czy ktos mu sie podaba czy nie. (za gre lub wyglad)
kobieto żal mi Cie (pewnie kolejna skryta fanka Sawyera)Boone byl jedna z najciekawszych postaci na wyspie i sadze ze Ian sprostal zadaniu ,a zabili go dlatego zeby urozmaicic Lost (cóz padlo na niego równie dobrze mógł byc to Charli lub Hugo )co prawda szkoda ze Boone zginal poniewaz byl uczciwy,pomocny,odważny na wyspie i zginąl wlasnei gdy niósl pomoc rozbitką :(
Gdyby był taki suuper to by go tak szybko nie wykończyli (w końcu nie zabijaliby ,,najprzystojniejszego" faceta w filmie by go urozmaicić, tylko pozbyliby się takiego Hugo albo Charliego, mozna więc powiedzieć, że dla wielbicielek ,,extra" ciał Boone dodawał troszkę pikanterii do filmu). Nie można tez powiedzieć, ze nie było do niego pomysłu (mogli coś dodaĆ na temat tego kim on był zanim jego matka hajtnęła sie z ojcem Shannon). Więc wedłóg mnie powód jest jeden - Boone obnizał aktorski poziom filmu.Co do nagród został tylko NOMINOWANY a to różnic, poza tym większość nagród jest dosyć komercyjnych ehhh... AAaaa co do Soyera. Buhahhahahahahahahahahahahahha haha hahahahah Czy ja wczesniej nie napisałam, że uroda w aktorach mnie nie kręci tylko to jak grają?? 1 miejsce ma u mnie Eko. jego postać jest moze i troszke niemraawa za to jest bardzo fascynująca i ciekawa.
A Ty jesteś jakiś specjalistą od umiejętności aktorskich? Lepszym od twórców "Zagubionych"? A to dopiero...!
Buhahahahhaahahha. Zabiłaś mnie tym "Boone obnizał aktorski poziom filmu". I sama zaprzeczyłaś swojej tezie pisząc, że "większość nagród jest komercją". Dziewczyno, po pierwsze nie większość tylko wszystkie, po drugie myślę, że castingi służą do tego, żeby wyłaniać aktorów, którzy się nadają, prawda? Przez taki właśnie casting myślę, że Ian przeszedł i wygląda na to, że wygrał, mylę się?
Wątpię, by ktokolwiek brał pod uwagę mniejsze lub większe zdolności aktorskie. Ponadto myślę, że Ian wcale źle nie grał, nie mam mu nic do zarzucenia.
Uch.
zanim matka Boone'a wyszła za maz za ojca Shannon to on byl dzieckiem jakbys dokladnie ogladala Lost to bys wiedziala, tak na marginesie to w kazdej serii usmiercaja co najmniej jednego z bohaterow. idac za twoim rozumowaniem to dlatego w 3 serii Eko zginie bo obniza aktorski poziom filmu? raczej nie:p a Boone byl spoko:D
Po części zgadzam się z Tobą.
Aczkolwiek ja lubię także Sayera. I bynajmniej nie za to wyłącznie, że jest ładny czy coś w tym rodzaju. Mi chodzi o postać, jaką gra.
Ja Somerhaldera całkiem lubię, bardzo fajnie zagrał w "Żyć Szybko, Umierać Młodo", a w "Loście" umarł akurat jak jego postać zaczęła mi się podobać;/
Rox a co Sawyer znaczy aktor grajacy go dostal za nagrode .Tez nic zostal mianowany tak jak Boone i wybacz ale Ian ZAGARL DOBRZE i nie obnizal poziomu gry to juz Hollowey bardziej obnizal i obniza nadal poziom gry tylko jeszcze go nie usmiercili bo przesto ze dostal postac tzw.chama zdobyl popularność .A najlepsi aktorzy z całęgo Lostu to :aktor grajacy Sayida,Locka i oczywiscie Dominik :):)(znaczy sie Charlie ,bo to profesjonalsita (Lord of the Rings chocby :) ) )
Nie róbmy szopki! To, iż ktoś grał w wielkiej, masowej produkcji nie oznacza, że jest świetnym aktorem (Dominic).
Co do Locka i Sayida się zgadzam - też bardzo ich lubię. Natomiast uważam, że Sayer jest bardzo dobrze grany i NIE obniża żadnego poziomu gry (patrz wyżej mój wpis). O rety, ale żeście się uwzięli za Sayera... o matko! Jest bardzo barwną i głęboką postacią, nie można szufladkować ludzi w kategoriach "czarny i biały"!
No dobra to tak dla twojej wiadomości ostatnio czytałam artykuł o tym ze Josh( Sawyer) boi się ,ze go uśmiercą w lost bo scenarzysci lost sa nie przewidywalni i uwaga uwaga uwaga " boi sie bo to że Ian (Boone) uzyskał tytuł najsympatyczniejszego bohatera lost nie uchronilo Iana od usmiercenia jego postaci". Więc choćby to już o czyms świadczy. I napewno nie uśmiercili jego bohatera za to że Ian gra jiepsko. Bo on naprawdę gra bardzo dobrze.
Łohohoh, uważam, że Sayer będzie jedną z ostatnich osób, jakie zginą. Jeżeli oczywiście zginie, co wg. mnie jest raczej mało prawdopodobne.
(To tylko moja opinia.)
Brawo dla ciebie z a10 pkt dla Iana. Już cię lubię heheh
A co do Sawyera też tak myślę tylko taki przykald podałam.
"Więc wedłóg mnie powód jest jeden - Boone obnizał aktorski poziom filmu."
To by go w ogóle nie angażowali, jeśliby był taki beznadziejny.
No dokładnie. A poza tym gdyby był taki beznadziejny to nie dostał by potem głównych ról w Pulse i Marco Polo.
Czytałam, ze Ian był pierwszym aktorem przyjętym do obsady.
To by takiego 'beznadziejnego amatora' angażowali pierwszego?
Bez przesady.
To nie jest szkolne przedstawienie, tylko kasowy serial, popularny na całym świecie.
Poza tym ja jakoś tej amatorszczyzny nie dojżałam ;)
Dobra... My tu mówimy tylko o LOst? Raz zagrało mu sie dobrae w "Żyć szybko - umierac młodo" w tym filmie zagrał geja. Nie ma sie czym chwalić ;/Ogólnie nie lubie jak gra. "beznadziejny amator" ktos powiedział... Amatorem nie jest, kilka filmików ma na koncie, ale z hasłem "beznadziejny" sie zgadzam. Nie lubie tego jak gra - koniec kropka.
Pozdro dla tolerancyjnych :))
"Nie lubie tego jak gra - koniec kropka. "
Dobra, dobra, nie przeżywaj tak.
"w tym filmie zagrał geja. Nie ma sie czym chwalić ;/"
Eee...sorry, ale masz coś do gejów?!
"Pozdro dla tolerancyjnych :))"
Dziękuję bardzo.