Iga Wyrwał jest świetnym przykładem na to, że marketing szeptany jednak nie jest taki superskuteczny, jak myśleli spece marketingu i jego autorzy.
Tyle gadania o tym, że Iga robi karierę w Hollywood, tyle plotek i artykułów w gazetach. A tu cisza. W Hollywood nie dosłyszeli.
Pamietam do dzisiaj jak co chwile czytałem o Jej rzekomym podboju Hollywood. Miała grać w kontynuacji Diabeł ubiera się u Prady o której słyszeli chyba tylko w Polsce, zapowiadano Jej udział w Transformersach, w filmie u boku Johnnego Deppa, a na planie Your Highness podobno przyćmiła Natalie Portman. Była jeszcze jedna Polka, która rzekomo spotykała się z DiCaprio a prasa huczała że ma już zaklepaną główną role kobiecą w filmie o Bondzie. Generalnie te wszystkie aktorki podbijające Hollywood są znane chyba tylko w PL. Ja osobiście uważam że nawet dokonania Poli Negri są przez Polaków mocno wyolbrzymiane, mimo iż jest to jedyna aktorka która faktycznie, przez kilka lat była w Stanach gwiazdą.
Nie da się ukryć, że to w Polsce jej zdjęcia zdobiły okładki magazynów dla panów natomiast jej udział w Transformerach był tylko zabiegiem ze strony CMC wzięła udział w filmie, a więc nikt jej nawet nie zaproponował występu w filmie. Natomiast jej kariera w Wielkiej Brytanii skończyła się na jednej okładce, powód jest prosty tam kobiet, które próbują zrobić karierę przez rozbierane sesje tak samo, jak w Stanach Zjednoczonych nie brakuje, dzięki czemu agencje mogą przebierać w ofertach.