Co prawda na billboardzie. Będąc w kwietniu w Sztokholmie, na większości reklam w metrze (a takze poza nim) wisiała ona, w ciuchach H&M. Mam nadzieję ,że jadąc w lipcu, znów ujrzę jej twarz (wiem ,że H&M to nie jest Armani, ale zawsze). To bardzo miłe kiedy w obcym kraju widzi się kogoś kto mówi również w twoim języku i jest sławny. Kate Moss reklamuje Rimmel, chociaż ludzie (angole)się z niej śmieją. Niektórym to imponuje. Mnie to, że Izabella wisi w Szwecji.