Ma idealną twarz do zagrania sowieckich żołnierzy, konfidentów esbe lub białoruskich przemytników soli kamiennej.
Powinna tu być oddzielna rubryka dla statystów bo nazwanie go aktorem to upodlenie dla prawdziwych aktorów.
Jak w tytule.
To że ten pajac i nieudacznik życiowy w ogóle pojawia się w filmach to jeden wielki żart z kinematografii. On wraz z resztą rodzinki tylko zadymy potrafi robić a aktorstwie może tylko pomarzyć. Szkoda czasu na oglądanie go.
Jak można stać się rozpoznawalnym po 50 przez walki i konflikty nie karierę aktorska. Niech walczy ze Szpilka