W każdym filmie gra takiego samego czuba, a w poważnej scenie wychodzi na jeszcze gorszego.
Tragedia
Jest genialnym aktorem teatralnym. Byłam na spektaklu w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu na Transatlantyku, gdzie grał główną rolę całkiem odmienną od filmowych czubów i zagrał niesamowicie. Świetny głos, dykcja i mimika twarzy - to dało się wyraźnie zauważyć na scenie, czego nie miał okazji tak intensywnie pokazać w filmach. Co do tych "niskich" ról to trzeba przyznać, że nawet te głupie postacie zagrał bardzo dobrze bo udawać debila to też sztuka. Co do poważnych scen ja nie mam zastrzeżeń ale to oczywiście moje odmienne zdanie na jego temat.