Jakim cudem za rolę w Split nie ma go w top męskich ról a za film Brud mimo mniejszej liczbie oddanych głosów i niżej ocenie ta rola tam się znajduje?
Kolejna zagadka filmwebu :-) Ale pewnie dlatego, że wcześniej jakiś troll się rzucił zakładając multikonta i dając 1, jeszcze przed premierą w Polsce, pamiętam że przed premierą miał ocenę 2 z groszami. I nikt nic z tym nie może zrobić!
Ale to jeszcze nic. Jude Law ma prawie 25 tysięcy oddanych głosów i średnią 8,4 i obecnie jest na 90 miejscu top100 aktorów, a James McAvoy ma prawie 26 tysięcy głosów i też średnią 8,4, co oznacza, że też powinien być w top100. James McAvoy - dla filmwebu człowiek widmo. ;)
Aktorzy męscy mają inną kryterię oceniania np.Kobieca rola szybciej dostanie się do top 500 niż męska.
To nie są inne kryteria oceniania tylko po prostu ról kobiecych jest mniej i dużo mniej jest takich ról ocenianych wysoko.
Z drugiej strony dlaczego żadna rola McAvoya, ani sam McAvoy nie są w rankingu jest dla mnie niewytłumaczalne i niezrozumiałe, biorąc pod uwagę, że za split powinien być w top20 na pewno, za filth w top50, a jako aktor też by się do top50 zmieścił. Ale filmweb coś ma z ich algorytmem spieprzone i kompletnie McAvoy'a pominął.
Filmweb od 2016 nie dodaje już ról do top 500. Tegoroczne role oscarowe też nie pojawiły się w żadnym rankingu.