Jeśli chodzi o najlepszy film, w którym wystąpił to "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", najgorszy to oczywiście "Tylko mnie kochaj" - jak mógł zagrać w takiej szmirze?
Jeżeli zaś mówimy o roli, to jest to "Tam i z powrotem" Wójcika, a zaraz po niej "Francuski numer" (tylko dla niego obejrzałem ten film).
Jeśli chodzi o najlepszy to zdecydowanie "Pręgi", w najgorszym go nie widziałem- jeszcze.
Zgadzam sie z przedmówcą w Pręgach był niesamowity, wczuł się w tą postać. Wogóle niewiem czy taki aktor ma nieudaną rolę na swoim koncie? U mnie nie! Co prawda wszystkich filmów z nim nie widziałam, ale większość.
Hmm jesli chodzi konkretnie o jego rolę, to Frycz radzi sobie ze wszystkim co ma zagrać. Ale najgorszy film z jego udziałem to "To nie tak jak myślisz kotku", a świetny był m.in. w Pręgach
Zgadzam się.Kiepskie Pręgi i świetna rola Frycza.Tzn.Pręgi dzielą się na dwie części.Pierwsza jest znakomita,ta z Żebrowskim koszmarna.
Dżiz, ależ trudne pytanie...
Z tych, które widziałam, zdecydowanie najgorsza była bodaj "Zielona miłość". Zdecydowanie najlepszy - "Tam i z powrotem". Poza tym dużo po prostu dobrych i dużo po prostu takich sobie ;)
Cenie go jak aktora więc nawet te słabsze komercyjniaki mu wybaczam. Najlepszy "Bezmiar Sprawiedliwości", najsłabszy "Jeszcze raz"
Najlepszy: epizod w Wielkim Szu, genialna scena na schodach :)
Najgorszy: "Francuski numer" i "To nie tak...", dużo stracił w moich oczach biorąc udział w tym drugim zwłaszcza.
dla mnie doskonały był w "Zielone-minione" ... zapomniana rola w zapomnianym a doskonałym filmie
miałem kiedyś "przygode" z hazardem i powiem szczerze iż Pan Frycz jako młody aktor doskonale pokazał zakamarki duszy osoby opętanej przez hazard
Najgorszy - Tylko mnie Kochaj (bez apelacyjnie chyba)
Najlepszy (mam dylematy :P) pomiedzy Weekendem gdzie naprawde nadawął barwy temu badziewiu świetnie zagraną rolą a ,,To ja zlodziej'' gdzie także świetnie udało mu sie zagrac gangstera-debila :P
Ostatecznie - weekend :P
Nawet w takim gównie jakim jest Och Karol 2 zagrał kapitalnie a to świadczy że jest genialnym aktorem.
Mnie osobiście najbardziej się podobała jego rola w Tajemnicach Twierdzy Szyfrów.
on ma mistrzowskie teksty muszę przyznać że nikt z polskich aktorów nie umie mnie tak rozbawić weekend to film raczej słaby ale jego rola w nim jest wykonana bardzo dobrze podobał mi się też film to ja złodziej no i francuski numer
Najlepszy film w jakim zagrał i zarazem jego najlepsza rola - PRĘGI
Najgorszy film w jakim zagrał - WSZYSCY JESTEŚMY CHRYSTUSAMI (prawie dwugodzinne studium alkoholizmu, koszmarny film, dłuży się jakby trwał ze 3 godziny)
Najgorsza rola - Nie ma takiej, nawet w najgorszej szmirze gra genialnie
A POZEGNANIE JESIENI,a DAMA KAMELIOWA, a EGOISCI, a NIERUCHOMY PORUSZYCIEL, ludzie patrzcie i uczcie się jak wygląda światowe aktorstwo!!!
Nikt nie twierdzi że jest złym aktorem, szkoda tylko że ostatnio gra w czym popadnie...byłem zażenowany widząc go w damskiej sukience w Wyjeździe Integracyjnym...
I to właśnie świadczy o jego geniuszu, to że potrafi będąc tak doskonałym aktorem dramatycznym zagrać w byle komedyjce, nawet w damskiej sukience wyglądając przy tym naprawdę komicznie.
Wiesz to o czym piszesz to już kwestia poczucia humoru. Mnie tą scenę i ogólnie rolą w tym filmie nie rozbawił. Zdecydowanie bardziej wolę go w rolach dramatycznych.
Ja lubię aktorów, których można oceniać w kontekście całości twórczości i jest co oceniać, bo są uniwersalni. Taki właśnie jest Jan Frycz.
Też Frycza lubię i cenię, ale występując w filmach taki jakich jak Weekend czy Wyjazd Integracyjny ten aktor poddaje pod wątpliwość swój gust filmowy...
Dobrze, ze gra roznorodne charaktery i rozne role, ale nawet w najgorszym filmie, zagralby najlepiej, no i ten glos :o)