Jared Leto

Jared Joseph Leto

8,0
71 382 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jared Leto

Przepraszam, ale filmweb.pl to strona o aktorstwie, a forum nie służy po ro, żeby się powymieniać informacjami na temat 30STM. Więc może by się skupić na aktorstwie?
Ja osobiście oglądałam jak dotąd tylko jeden film z jego udziałem, "Requiem dla snu" i bardzo mi się tam podobała jego rola.

Idrilka

Jak widziałaś aż jeden film z jego udziałem to akurat możesz się wypowiadać na temat jego aktorstwa.

Z resztą tak nie liczyłabym na jakąś merytoryczna dyskusję na ten temat z jego fankami na filmwebie.

morrigan_2

Niesprawiedliwa jesteś Morrigan. To, że ktoś docenia Jareda nie znaczy, że nie widzi w nim żadnych wad, kocha go bezgranicznie i uważa go za ideał. :/ A dla ciebie to jest tak, jakby można doceniać tylko 30 seconds to mars i to jest OK ale jak się tylko docenia ludzi tworzących ten zespół to jest się od razu głupią gąską, która słucha ich tylko dlatego, że leci na Jareda. :/

A wracając do tematu, ja się na temat filmów póki co nie wypowiadam, bo widziałam może 3 filmy z jego udziałem. Ale dzisiaj leci w TV "Aleksander", to się wypowiem ;]

kroliczyna

Widziałam z Jaredem osiem filmów, więc ja chyba mogę się wypowiedzieć. Wcześniej nie słuchałam 30STM. Kiedy koleżanka poleciła mi ,,Requiem dla snu'', pomyślałam, że co zaszkodzi, może obejrzę. Obejrzałam i...żaden film wcześniej mną tak nie wstrząsnął. Nie wyobrażam sobie innej osoby roli Harry'ego Goldfraba, niż Jared. Z ciekawości obejrzałam później ,,American psycho'' i parę innych filmów z jego udziałem. Co mogę powiedzieć...dla mnie on jest świetny. Zaczęłam słuchać 30STM z ciekawości, bo lubię rock i pomyślałam, że może mi się spodoba. I się spodobało, chociaż wolę lżejszą muzykę. A znam takie dziewczyny, które planują dzieci z Jaredem i oglądają każdy film, w którym wystąpił tylko dlatego, żeby się na niego pogapić. Chwila, a może lepiej dostrzec jego talent?

kroliczyna

'jakby można doceniać tylko 30 seconds to mars i to jest OK ale jak się tylko docenia ludzi tworzących ten zespół to jest się od razu głupią gąską, która słucha ich tylko dlatego, że leci na Jareda. :/ ' - eeee... wytłumacz mi bo po raz kolejny nie łapię twojego toku rozumowania: na jakiej zasadzie docenienie 30STM jako całego zespołu jest czymś innym niż docenienie członków zespołu?

morrigan_2

"eeee... wytłumacz mi bo po raz kolejny nie łapię twojego toku rozumowania" Czemu mnie to nie dziwi? To jak tradycja :D Może zapytam: Czy cokolwiek, co kiedykolwiek do Ciebie powiedziałam było dla ciebie jasne? Chyba nie :D I tu nasówa się pytanie: Po jakiego grzyba tłumaczyć? :D
No ale poraz kolejny :D Docenianie zespołu to docenianie ich muzyki, tekstów, koncertów :D A docenianie członków zespołu to docenianie muzyki, tekstów, koncertów ale także: Wyglądu, zachowania, "sposobu bycia" :D Jasne? :D
Achhh... musze Ci powiedzieć, że PRAWIE się za Tobą stęskniłam. Od miesiąca nie musiałam nic nikomu tłumaczyć. Haha PRAWIE Cię za to wypytywanie polubiłam :P Ale jak wiadomo, PRAWIE robi wielką różnicę :D

kroliczyna

Wybacz, bo może Cię zmartwię, ale wcale się za Tobą nie stęskniłam... nawet nie 'PRAWIE'... 'W OGÓLE' sie za Tobą nie stęskniłam.
Po prostu lubię od czasu do czasu coś tutaj napisać.

morrigan_2

Widzę że są jeszcze są normalni w tym świrkowie...

Idrilka

Jeśli chodzi o jego aktorstwo, to oglądałam trzy filmy z jego udziałem: Prefontaine, Alexander oraz Lord of War. W każdym z tych filmów jego gra bardzo mi się podobała, szczególnie w Prefontaine, gdzie grał główną rolę. Dziś będę oglądac jeszcze Lonely Hearts, zobaczymy jak ten film z jego udziałem przypadnie mi do gustu ;)

gloss_2

'Prefontaine' i 'Lord of War' to bardzo dobre filmy:) Jeśli chodzi o Aleksandra to jest dobry ale ja akurat nie lubię zbytnio filmów tego typu;)
Co do 'Lonely Hearts' to jest także bardzo dobry film z bardzo dobrą obsadą. Ciekawa historia i dobre zakończenie;)

Z serii "trzeba zobaczyć" to polecam 'Requiem dla snu'.

Polecam także 'Rozdział 27'. Tylko nie każdemu może przypaść on do gustu bo jest dosyć specyficzny. Dużą rolę odgrywa w tym filmie głos Mark'a Chapmana(Jared Leto), który jest narratorem całej opowieści dlatego też zalecane jest oglądanie tego filmu z napisami bo lektor psuje cały klimat;)

Jego gra najbardziej mi się podoba w 'Requiem dla snu' i w 'Rozdział 27':)

Evernia

Z chęcią obejrzałabym 'Requiem dla snu', ale chyba mam za słabą psychikę, żeby oglądac takie filmy. Same zwiasstuny przyprawiają mnie o dreszcze. Może obejrzę ten film jak będę starsza (mam dopiero 14 lat ;) )

gloss_2

zwiastuny*
przepraszam za błąd ;))

Skoro polecasz 'Rozdział 27' to muszę go zobaczyc :)

gloss_2

Jak dla mnie najlepszy film z Jaredem to tylko i wyłącznie,,Requiem dla snu''. Oczywiście, inne też są dobre, ale uważam, że requiem to najlepszy film. Polecam jeszcze ,,Prefontaine'' i ,,Przerwaną lekcję muzyki'' - Jared grał tam w epizodzie, ale film bardzo dobry.

Evernia

Jak dla mnie Pan Leto był rewelacyjny w RFAD, bardzo dobry w Lonely Hearts (mimo, że przyćmiony fantastycznym aktorstwem Salmy Hayek) i świetny w Chapterze 27. Resztę jego kreacji ciężko mi oceniać bo albo są sztampowe (Lord of War, Prefontaine), miałkie (Aleksander) albo wręcz beznadziejne (Switchback) - tylko nie wiem na ile jest to 'wina' reżysera a na ile aktora.

Tak na marginesie - najlepszy film w jego filmografii to Fight Club, w którym za dużo się nie nagrał ;)

Ciekawa jestem Mr. Nobody bo zapowiada się interesujący film.

Idrilka

apropos fight club. Oglądał to ktoś? Bo leciało wczoraj w TV4 :D

kroliczyna

Ja całego filmu nie oglądałam, aczkolwiek oglądałam ten kluczowy moment z Jaredem (oczywiście kluczowy dla jego roli, nie filmu ;)). Ogólnie nie do twarzy mu w takich włosach (Nie bić!), a walczył kiepsko... Nieźle oberwał. I ten tekst tamtego gościa potem:"-O czym myślałeś psycholu? -Chciałem zniszczyć coś pięknego". To był raczej taki typowy epizod i nie miał chyba jak się wykazać ( oprócz tej chyba jest jeszcze w jednej scenie....).

użytkownik usunięty
kroliczyna

Film z udziałem Jared'a Leto był świetny i Fight Club zasługuje na 10/10 i tak zrobiłem ;)

kroliczyna

Uwielbiam Fight Club. Polecam sięgnąć po książkę Palahniuka "Fight Club" Jest świetnym uzupełnieniem fabuły. Jestem swoją drogą ciekawy cz dałby ktoś radę nakręcić "Opętanych" na podstawie książki tego samego autora.

użytkownik usunięty
jakub_oleg

No to by było cholernie ciekawe....ja bym poczytał ;)
książkę Palahniuka poczytam, zgodnie z poleceniem......

jakub_oleg

Książka jest ciekawa, ale wolę film. Ten autor ma nieco toporny styl pisania... Ale warto przeczytać, bo w książce łatwiej wyłapać wszelkie ''smaczki'' tak jak np. genialne cytaty, z których słynie zarówno książka, jak i film.

użytkownik usunięty
Progresywna

Toporny styl pisania to jedno, ale pisze jak naukowiec....też potwierdzam że warto poczytać, by zrozumieć niekiedy ciężki film do oglądania, cytaty są świetnie wyjawione co w filmie jeszcze bardziej wyraża chęć oglądania, bez ciężkiej i starej fabuły.