Obecnie Jared koncertuje ze swoim zespołem. Wcześniej był jeszcze narratorem dokumentu "Closer to the edge". Wiem, że Jared nie zagra w byle jakim gniocie, gdyż starannie dobiera scenariusze, więc zapewne wcześnie nie zobaczymy go jako aktora. W jednym wywiadzie powiedział, że czeka na ciekawy scenariusz.
Czy znajdzie się scenariusz godny dla niego? Tego nie wiem...;)

P.S Jared NIE NAGLE zajął się śpiewaniem...wokalistą i gitarzystą swojego zespołu 30 seconds to Mars jest od 1998 roku.
(Wiem dużo, bo jestem fanką);p

powiedzialam nagle bo dopiero od 2009 r nie gra w filmach :P

Nie będę się kłócić ale napisałaś cytuję"jak mogl sie nagle zająć śpiewaniem" ;)

Tak, NIE NAGLE, bo śpiewanie było jego wielką pasją już od lat młodzieńczych, kiedy to ślęczał po nocach by wyszlifować głos :)
To samo z zespołem, na który wpadli z bratem w 1998 roku... co z reszta załogi to były zmiany, ale w końcu jest HITOWYM zespołem na świecie, i w Polsce, tutaj, bo fanów jest od grona wielu, i to im pasuje :) - czyli kochamy FILMWEB :)

Co do aktorstwa, to oczywiście było też niezłym wysiłkiem, i wkładem, i to mu się udało...
Wiele świetnych ról - od Zwykłego nastolatka z serialu - do anioła zagłady i odwagi :)
Aż do roku 2009, bo jak wiadomo ma też zespół o który musi dbać,
Brak czasu, bo ciągle wyjazdy, na zdjęcia, wywiady i oczywiście wielka trasa koncertowa sięgająca kontynentów :)
Nie gra w kiczowatych rolach, bo później by nic nie zarobił - ale to szczegół - liczą się tylko ambitne role :)
Jak już sobie to uświadomiłem jest 2011 rok i jeszcze wiele lat przed nim do emerytury...
Więc jeszcze czeka go wiele fajnych ról, z jego udziałem - na co liczę i nie mogę się doczekać...
do 80 - siątki mu stuknie jeszcze z 30 góra 50 ról, więc o o co tak naprawdę się martwić (?) :]

Nie zrozum nas źle - nas czyli fanów, MY CIE NIE ATAKUJEMY :]
Po prostu zrozum że jak mu nie wyjdzie w tym roku, bo jest zajęty muzyką to w przyszłym roku czegoś nie będzie :)

POZDRAWIAM :}

"nie zrozum nas żle - czyli fanow" Tez ich slucham .. xD

To miło ;p

Aaa....To super :)
Witaj w gronie FAN MARSÓW !!!

Tak to wszystko prawda co piszecie, faktem jest, że najpierw (jeszcze w młodości) marzył o karierze muzycznej, zespół oficjalnie powstał w '98 (nieoficjalnie pewnie zajmował sie muzyką dużo wcześniej ;), jeszcze przed jego większym zasłynięciem jako aktor ( czyli przed jego przełomową rolą w Requiem for a dream). Zdaje mi się, że kiedyś w wywiadzie powiedział, że muzykę traktuje jak wielką, ale jednak drugą miłość :) Więc napewno nie zrezygnuje z aktorstwa na rzecz wyłącznie kariery muzycznej i napewno przed nim jeszcze wiele świetnych ról!
Pozdro FANI MARSÓW ! :)

WIELKA PRAWDA :)
Pozdrawiam :)