Mam na myśli jego najważniejsze role: Requiem dla snu i Pan życia i śmierci.

Haha że próbuje zmienić coś na lepsze to nie zwróciłam uwagi. Nastomiast zauważyłam, że często gra sierotę, która nie radzi sobie w życiu i najczęściej umiera za niewinność xD

heh, może i masz rację ;D

<za krótki>

zgadzam sie z Handrą...
w sumie to stac go na jakies mocniejsze role;)
ale i tak jest najlepszy:P

może ta rola w filmie Mr. Nobody będzie jakaś "bardziej przełomowa" w jego karierze. Mam nadzieję ;)

No zobaczymy. O ile ten film wyjdzie w kinie, to napewno się na niego wybiorę. Chociaż czytając opis do niego to mam wrażenie, że będzie budził wiele kontrowersji ale na przełom w karierze Jareda jeszcze poczekamy...

Ja zauważyłam, że w każdym filmie coś mu się dzieje:
- Azyl - śmierć
- Lord of war - narkotyki i śmierć
- Highway - połamane nogi i pobicie
- Switchback - podcięte gardło i pobicie
- Alexander - śmiertelne zatrucie
- Fight club - Masakryczne pobicie
- The red thin line - śmierć.
20 lutego będę ogladać Requiem dla snu i podobno w tym filmie amputują mu rękę....;D
pozdrawiam ;)

"20 lutego będę ogladać Requiem dla snu i podobno w tym filmie amputują mu rękę....;D"

siusiaka.

taaa, amputowali mu rękę

Ale piękne podsumowanie XDD

No niestety taka jest prawda i na pewno nie tylko ja to zauważyłam
pozdrawiam ;D

Huh dodaj jeszcze, że w "Samotne serca" - śmierć na krześle elektrycznym.
A ja jeszcze zauważylam, że często gra geja (Czarne i białe, aleksander, sol goode). może to przez jego urodę?

no pewnie tak, ma powiedzmy taką hmmm ... dziewczęcą urodę. ;D