Jared Leto

Jared Joseph Leto

8,0
71 382 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jared Leto

nie przepadam za nim bo wedlug mnie to taki emo maluje sobie oczy... ale jesli chodzi o utwór The Kill - respekt moj ulubiony itwor jest wyrabany tak jak Oblivion,Savior,Attack spiewa zajebiście

Beemka

To jest jego styl poprostu a na temat stylu i gustu się nie dyskutuje.

domi_bwp

Racja, a w ogóle Jared wcale nie jest emo. To po prostu jego styl.

Beemka

Kiedys go lubilam, ale od jakiegos czasu mi nie pasuje ^^
Racja, robi sie troche na emo...
Moze i niektore piosenki ma niezle, ale moim zdaniem jego (ich) tworczosc nie jest tak dobra aby mogla sie kiedykolwiek jakos zapisac w historii rock'a. Mysle ze 30STM nie zaistnialoby, gdyby nie te rzesze fanow, a w szczegolnosci fanek, ktore niekiedy nie kochaja ich muzyki, tylko JEGO.


Szkoda mi tej dzisiejszej muzyki. Kiedys to dopiero byly brzmienia z prawdziwego zdarzenia bez tych wszystkich przerabiaczy czy jak to tam sie nazywa ^^. Poprostu czyste brzmienie.
Teraz rzadza techno-zjeby, hip-hopowcy, albo wlasnie zespoly pseudorockowe.
Sad but true...

Alexis_

Zgadzam się z tym, że nie zaistnieli by gdyby nie fanki, które ubóstwiają jego urodę (no bo brzydki to on nie jest).
Ale ich muzyka nie jest taka zła.
Racja, dawna muzyka była o niebo lepsza od tej teraz, chociaż są wyjątki oczywiście.
Pozdrawiam:)

domi_bwp

Owszem, czasem tej 'nowej' muzyki da sie posluchac. Lecz to jest naprawde rzadkosc w tych czasach ^^
Jednak nic nie robi na mnie takiego wrazenia jak te dobre, nieco starsze juz zespoly jak chociazby GNR, Aerosmith, Led Zeppelin czy Rolling Stones.

Jak dla mnie zespoly tego typu jak 30STM sa tylko gwiazdkami sezonu ^^
Za kilka lat Jared sie zestarzeje i co wtedy? Nie bedzie juz taki szarmancki i przystojny, a wszystkie 'fanki' przestana go 'loffciac', tym samym przestana uwielbiac 30STM, a wtedy bedzie juz koniec ^^
Chyba zeby nagrali jakas naprawde dobra plyte (w co szczerze mowiac watpie...) i jakiegos naprawde fajnego hita, bo The Kill jest juz chyba za bardzo przereklamowany. I zeby ten hit sie jakos zapisal w historii, to moze i by jakos przetrwali ^^

Ale wedlug mnie branie sie za muzykie jak jest sie juz aktorem, jest naprawde glupie.
Ja rozumiem, marzenia, milosc do muzyki ^^
Ale lepiej jest robic jedna rzecz porzadnie, a nie dwie, zeby potem nie zalowac ze nie poswiecilo sie tylko jednej. Wiem cos na ten temat ^^.
Dlatego, sory Jared, ale mnie nie przekonujesz.

Beemka

Obejrzałam "Requiem dla snu" i dzisiaj jakiś teledysk tego zespołu... i tak pomyślałam, że mógł sobie coś pokalkulować w głowie.. może lepiej zabrać się za muzykę niż film.? może jest bardziej opłacalna?

greendisease

Hmm... czy ja wiem... Napewno jest bardziej oplacalna, tylko pytanie jest co on tak naprawde lepiej robi. Aktorstwo - jak dla mnie popisal sie tylko w Requiem. Muzyka - tylko The Kill (ktory zreszta, i tu sie bede powtarzac, jest przereklamowany).

Jak dla mnie powinien zostac przy aktorstwie.
Aktor z niego przecietny, ale JEST. W koncu skonczyl ta szkole aktorska czy com tam. Za muzyke sie nie powinien brac. A ty jak myslisz ?
Pozdrawiam ;)

Alexis_

Jeśli chodzi o zdolności aktorskie Jareda, to przyznaje, że nie popisał się jak do tej pory, ale w sumie nie miał jak się popisać, bo i filmy, w których grał były cienkie.
I jak już to on nie jest ani muzykiem, ani aktorem - studiował reżyserkę :D
Ja się tam cieszę, że jednak odstawił na bok aktorstwoo teraz i zajął się muzyką, bo to, co robią 30 Seconds to Mars jest genialne i uwielbiam ich, za teksty, za muzykę, za wykonanie - ale to moje zdanie a o gustach w sumie się nie dyskutuje, jeśli ktoś ich nie lubi - ok. Ale nie mogę się zgodzić, że The Kill jest przereklamowane. To jest naprawdę dobry kawałek. Chociażby ze względu na tekst. Wydaje się, że to piosenka o facecie, ktorego zostawiła dziewczyna i jest mu z tym źle i w ogóle... Ale jakby się nad tym zastanowić to ta piosenka jest o walce z samym sobą i swoich słabościach. I jeśli tak ją interpretować - to jest naprawdę niesamowita.
Heh i ktoś poruszył temat opłacalności. W przypadku Jareda aktorstwo napewno byłoby zdecydowanie BARDZIEJ opłacalne - wystarczy zagrać w filmie i kasa sama wpada. Tymczasem nagrywanie płyt, pisanie nowych piosenek i muzyki jest ciężką sprawą, a akurat tak się zlożyło, że wytwórnia płytowa okantowała zespół i Jared i reszta zespołu za swoje płyty nie dostała ani dolara.

kroliczyna

Co do The Kill - kiedys sluchalam namietnie, teraz sie niestety juz troche znudzilo... co do tekstu - sami mowia ze sluchacz ma sam interpretowac tekst :PP co do aktorstwa - mozliwe ze nie znamy do konca jego mozliwosci (chociaz sama nie wiem)

Dobra napisalabym jeszcze wiecej ale mi sie nie chce xD

Handra, albo mi sie wydaje, albo czytamy tego samego bloga na onecie bo laska ktora tam komentuje tez zwie sie Handra :PP

Alexis_

Hmmm możliwe, możliwe. Ja się pojawiam i tu i tam ;)

kroliczyna

Jezeli mowi ci cos pseud. Pani A. to znaczy ze ten sam ;) :PP

Alexis_

Jeśli obejrzę jeszcze jakiś film z tym człowiekiem, wtedy się zastanowię jakim jest aktorem.. nie wnikam także w ich muzykę, ponieważ z tego co słyszałam przy okazji nie za bardzo mi się podobało, ale filmy chętnie obejrzę. W "Requiem.." zrobił na mnie pozytywne wrażenie.