moim zdaniem jest największą wadą filmu "Milosc w czasach zarazy", on a właściwie jego twarz. wygląda jak po 10 operacjach plastycznych.
zgadzam się mnie też to przeszkadzało, w sumie pod koniec filmu jak już sie przyzwyczaiłam, ale fakt faktem mogli wziąć przystojniejszego faceta.
widocznie nie czytałyście książki, dlatego uważacie, że powinni dać Brada Pitta czy innego modeloweg aktora... :]
Gdy zobaczyłam go na dużym ekranie "To nie jest kraj dla starych ludzi" aż mnie dreszcz przeszedł.Moim zdaniem wybije się po tym filmie.Jego mimika twarzy mnie zadziwia.Byleby nie wpadł mu do głowy pomysł z operacją plastyczna.