Znakomity, doskonały, wręcz idealny aktor. Dałbym mu 10/10, jednak ze względu na to, że tłukł swoje wszystkie żony mogę mu wystawić najwyżej 2/10. Przykro mi. Pozdrawiam!
"Pewien mądry niedożczyk powiedział mi, że prawdziwy mężczyzna nigdy nie bije kobiet. Może ją pchnąć jeśli trzeba, ale nie wolno uderzyć. Tak mnie wychowano" (The Expendables)
A skąd Ty masz takie informacje? Jedyne problemy van Damme'a to kokaina w 95 i 96 roku (potrafił na nią wydać 10 tys. dolarów tygodniowo) i zaburzenia dwubiegunowe (ang. bipolar disorder), czyli zakłócenie nastroju cechujące się naprzemiennymi okresami manii i depresji. Zarówno w jednym i drugim przypadku przeszedł pomyślną terapię.
Jeśli chodzi o Seagala, to miał sprawę sądową z zarzutu o napastowanie, seksualny mobbing, łamanie umów pracowniczych (oczywiście chodziło o zatrudniane kobiety) itp. Jego agresja względem partnerek jest powszechnie znana - mówiła o tym każda kobieta, z którą się spotykał. I jeśli ktoś kogoś zdradzał, to on swoje żony. Przykład? Choćby aktorka Kelly LeBrock, którą nie dość, że bił, to jeszcze zdradził z nianią ich córki, nijaką Arissą Wolf (palant się nawet nie zabezpieczył, bo Wolf urodziła mu dziecko). Przez te zarzuty, decyzją szeryfa została również wstrzymana emisja jego show "Steven Seagal: Lawman".
to że w filmach to gentleman to nie znaczy że w rzeczywistości też taki jest :a po pierwsze nie bił tylko wyładowywał negatywne emocje na zonach
A co to ma do jego umiejętności aktorskich? Żeby oceniać jego cechy charakteru to wejdź sobie na jakiś jego funpage. Tu się ocenia filmy i warsztat aktorski.