wbrem powszechnym opiniom uważam,że Jennifer Lopez nie jest taką marną aktorką.Wprawdzie często grywała fatalnie,choćby w "Zatańcz ze mną(w tym filmie była sztuczna do bólu,kojarzyła mi sie z plastikową kukłą),"Pokojówka na Manhattanie","Oczy anioła" czy w koszmarnej "Anakondzie",ale te filmy były słabe nie tylko ze względu na słabe role Lopez....jednak dostrzegłem w niej całkiem niezłą(albo bardzo poprawną) aktorke w takich filmach jak "Miasto śmierci","Niedokończone życie","Selena" czy "Cela" i to z kolei były dobre filmy.Dobrze spisała sie też w średnio udanym "Nigdy więcej".Nawet z przeciętnej aktorki dobry reżyser potrafi wyciągnąć coś pozytywnego i gdy wokół Lopez nie wytwarza sie tej gwiazdorskiej otoczki jej gra może sie podobać lub przynajmniej nie przeszkadzać.Poza tym wg mojego gustu Lopez jest bardzo ładną kobietą i miło mi sie na nią patrzy.
.zgadzam się z tobą w 100%..
.nigdy nie będzie wybitną aktorką jak np Meryl Streep, ale przyjemnie jest czasem popatrzeć na filmy z jej udziałem :)
popieram, komedie romantyczne i tylko i wyłącznie te. Nie powinna się pchać do dramatów itp, gdyż po 5 minutach widać, że nie ma w ogóle warsztatu aktorskiego ani talentu.
Po raz kolejny powtarzam: pieprzyć złote maliny!!!
Wcale nie była taka zła w powiedz tak, nigdy więcej czy sposób na teściową. Kto to wybiera??? Nie mam pojęcia, ale na pewno ma zryty dekiel, jak mawia moja koleżanka...