Jerzy Gruza jeden z tych lepszych od początków XXI wieku tworzy filmy które psja mu filmografie , niejako próbował rehabilitowac się serią drugą "Tygrysów Europy" ale nie zadowolił fanów serialu i od roku 2003 milczy , czy to naprawdę koniec tego skadinąd ciekawego rezysera ? "Wojna domowa" ; "Czterdziestolatek" czy też przedewszystkim "Przyjęcie na 10 osób ... "
oraz "Dzięcioł" to żelazna klasyka , oby wyszedł z cienia i nakręcił coś
na poziomie starych produkcji , za całokształt 6/10
No, trafił się chociaż jeden, który go nie przekreśla. Ale niestety Gruza kręcąc te 2 filmy sam sobie zrobił kuku :-( 1 seria Tygrysów Europy - świetna, mogę oglądać w kółko - taki serial prześmiewca naszych czasów. Niestety 2 seria została zrobiona na odwal, a szkoda, bo spodziewałem się czegoś więcej. Myślę, że w oczach większości widzów jest już skończony. Teraz czegokolwiek by nie nakręcił, i tak zostanie skrytykowany.