lubi chłopców, itd...tak słyszałem...no i ta sekta-scjentolodzy...ehhh, co za wal z niego i przypał.
Naczytałeś sie ostatniego numeru "życia na gorąco"? moja matka też do mnie przybiegła z tym niusem to ją zdeczka wyśmiałem. nie mają już co pisać, może najpierw sprawdzili by czy ma żone, bo napisali tylko o dawnej narzeczonej
A nawet jak jest homo, to co z tego? Nie czyni to z niego przeciez gorszego aktora. Kup sobie kalkulator i nie zasmiecaj sieci takimi plotkami.
No i nawet jeśli jest gejem czy sjentologiem to co? Nie oceniaj ludzi po takich rzeczach jak religia czy orientacja seksualna...
ja to czytalem na pudelku ;D. Ja zabardzo to nie toleruje gejow... ale i tak w to nie wierze (chiciaz bylo foto jak sie caluje z jakims plebsem)
pzdR
DO Midnight.
To że jest scjentologiem akurat pozwala mieć o nim złe zdanie. Poczytaj sobie coś o tej sekcie to może zmienisz zdanie. Trzeba mieć niźle nasrane we łbie (sorry za wyrażenie, ale inaczej sie tego nie da ująć) żeby należeć do scjenologów (patrz. Tom Cruise)
Gościu jest po prostu głupi, ale nie popierdolony. Scjentologia istnieje od bardzo niedawna, dla tego uważana jest za sektę, ale nie jest w założeniach głupsza od niektórych starszych religii. Po prostu głupi jest sam fakt że mogła ona powstać w dzisiejszych czasach i że ktoś mógł dla niej zmienić swoją poprzednią wiarę...
Tylko, że o ile wiem Travolta dołączył do tej sekty, po tym jak mu dziewczyna umarła. Natomiast Cruisowi chyba odwaliło przez sławe.
Daywalkerp podaj mi przykład jednej religii która opiera się na głupszych poglądach niż scjentologia.
Wiem dobrze, kim sa sjentologowie, już sporo o tym czytałam, jednak dla mnie każdy może wierzyć w to, co uważa za słuszne i nikt nie ma prawa go oceniać jako człowieka, bo wierzy w coś innego niż my. To jego prywatna sprawa.
Zrozumiałbym jeśli byłby wychowany w tej wierze od małego, ale kolesia który już swoje lata ma i wierzy w takie brednie mogę uważać za idiotę.
Jestem ateistą, nie chcę wywoływać kolejnej debaty na temat religii, więc nie będę tu wymieniał żadnej religii, choć powinieneś się domyślać z definicji jaki mam do nich stosunek. Będę bronił Johna i Toma, bo dla mnie ich postępowanie nie jest jakieś wyjątkowo nienormalne.
Nie chodzi mi o to że ich zachowanie Travolty jest nienormalne, bo co do Cruisa to sie nie zgodze, tylko nie rozumie jak człowiek po 50-tce może wierzyć w takie bzdury.
Czytałem o tym jakiś czas temu więc moge coś pomylic ale w scentoligii chodzi o to że był jakiś kolo (coś w rodzaju boga) który rządził kilkudziesięcioma planetami na których żyły jakieś istoty i raz sie wkurzył powrzucał ich do ziemskich wulkanów wraz z bombami ktore zniszczyły te istoty. Pózniej cząstki tych istot(niematerialne już) połączyły sie z ludźmi .
Bez komentarza.
A co powiesz na wszechmocnego, chodzenie po wodzie, ogniste rydwany?
To co napisałem prawdopodobnie nie pozostanie bez komentarza...
Właśnie dla tego uważam go za głupiego i naiwnego, dlatego, że zmienił religię na inną. Ale nie jadę go tylko za to, że jest scjentologiem...
Nie uważam wyznawców różnych religii za idiotów dlatego, że wierzą, bo od urodzenia im się to wpaja, ale przejście z innej religii na scjentologie, to objaw głupoty, ale nie jest wariatem... tyle.
lisoszakal wyrasta na głównego prowokatora filmwebu. Gratuluje koledzy xyz i potężny sześcian czy jak mu tam nie dorastają Ci już do pięt
Nie masz racji, kolo...
Nie zamierzałem prowokować, bo po co? Takie mam poglądy o kolesiu...
Po prostu John nie jest orłem jako aktor, poza tym faktycznie całował się w usta z jakimś gościem (pewno podniósł ugiętą nogę w kolanie ;-) ) i nieważne czy to było w brukowcu, czy nie...Całował się w usta z jakimś pedziem- to fakt...Stwierdzony.
Mi to wisi z kim się cąłuje, byleby był dobrym aktorem...Ale nie jest.Chodzi dalej tym dyskotekowym krokiem z lat 70-ch i zawsze jest taki sam...
No i ta sekta...Nienawidzę tej bandy, tego głupiego Cruise'a i tego prania mózgów...No to na tyle...
No to rzeczywiście dla ciebie liczy sie to, czy jest dobrym aktorem ;)
Nie obchodzi Cie z kim Travolta sie całuje, ale rzucasz obelgi w jego stronę. Piszesz, że Ciebie nie obchodzi z kim sie całuje, że ważna jest gra aktorska, potem piszesz jest jest beznadziejnym aktorem i w ogóle jest beznadziejny w życiu.
A dowcip z ugiętym kolanem Ci sie udał. Nieźle sie z Ciebie uśmiałem.
A propo tej sekty - to ich sekta i ich pranie mózgów.
P.S. Proponuję przechadzkę do psychiatry.
Masło maślane...nic nie powiedziałeś konkretnego.
Nie interesuje mnie, czy się pedali, czy nie...To była tylko ciekawostka.
Nie uważam go za dobrego aktora, twierdzę tak tylko na podstawie filmów, które z nim widziałem.
Nie znoszę scjentologów, zobacz jakie życie zgotował przygłup Cruise swej żonie- K.Holmes.
Hehehe- kto by pomyślał Ty obrońca uciśnionych? Myślałam, że wszystko i wszystkich masz głęboko w d... Ludzką rzeczą jest się mylić. ;-)))) Pani Holmes sama wybrała tką drogę i nie myślę aby jej z tym było źle. Ale coś mi się zdaje, że Ty czytujesz pudelka. ;-P A może jesteś Jacek Szczerba, który po godzinach w taki sposób sobie "używa"- jest w twoich wypowiedziach jakiś cień profesjonalizmu, ale...cholernie musi Cię bawić czytanie odp. Ale poklask chyba nie jest najważniejszy? To takie moje skromne zdanie. Pozdr.
Ten dyskotekowy krok z lat 70-tych jest właśnie najbardziej zajebisty.
On umie przynajmniej tańczyć...
Jego największy atut.