Według mnie John Wayne nie zagrał w ŻADNYCH błyskotliwych rolach, po prostu miał farta że grywał w westernach, gdzie każdy jest taki sam jak poprzedni. Jako reżyser również nei prezentował jakiegoś stylu lub wielkich umiejętności. Jak dla mnie mogłoby go w ogóle nie być, nie przepadam za nim.
A dla mnie świetny aktor , nie tyle że miał genialny talent aktorski ( bo nie miał ) i nie to że wspinał się na wyżyny swą reżyserią. Chodzi o klimat jego gry , o to że każde zdanie wypowiedziane przez niego na ekranie jest magiczne bo to on je wypowiedział. A poza tym pod kon iec życia zagrał rwelacyjną rolę w " Prawdziwym męstwie" . I wcale westerny nie są takie same jak poprzednie ( ile ich widziałeś ?) , niektóre są rzeczywiście przeciętene ale sam Wayne zagrał w ponad 30 fenomenalnych westernach. A reżyserem był dobrym , o czym świadczy nominacja do oscara dla Alamo.
Heh , wszystkie takie same , to mnie rozbawiło