Nie wiem skąd ta nowa era na bohaterów. Chryste te "młode pokolenie", to istnie twory typu "Miriam".
Niewiele się różnią od kobiet, a nawet przewyższają je pod względem zabiegów kosmetycznych.
Solarium, wybielanie zębów, usuwanie znamion, farbowanie włosów etc. etc. etc brrrrr.
Może znowu jestem trochę nie w czasie, ale dziwi mnie taka nagła ewolucja. Kim jest ten Depp? Nawet za bardzo nie wiem w czym grał. Choć kojarze kilka postaci, to nie uważam, żeby miały taki charakter, jaki mu tutaj przypisujecie. Czasy Clinta Eastwooda nie wrócą, ale
ROCKY BALBOA WRACA NA RING. Dzięki Bogu, że nie zagra go to bożyszcze homofanów i kobiet bez wyobraźni.(Byłby to koniec świata, przynajmniej dla mnie)
Sa gusta i gusciki. A On nie koniecznie musi byc Miriam, a po za tym trudno mi wiezyc, ze Deep jest az tak nowym pokoleniem. A moda na niego i bycie jego "fanka" za niedlugo przejdzie, a panny, ktore za nim szaleja zaczna sie interesowac jakims innym Jimmym czy Frankiem... jak juz mowilam gusta i gusciki. A co do "bożyszcze... kobiet bez wyobraźni" - to bez przesady, te kobiety(a raczej kobietki) maja naprawde duza wyobraznie. Wystarczy poczytac FF ;)
Sto razy bardziej wole wytwór kosmetyków aniżeli wytwór sterydów i chemicznych odżywek, a co do Clinta Estwooda to jest to najbardziej odrażający facet na ziemi, któremu porąbało się w głowie i myśli że ma 30 lat i jest sexi. Ostatnio oglądałam z nim jakiś film w tv, nie pamiętam tytułu i napawało mnie odrazą kiedy Pan Eastwood niestety nie taki młody miał scenę "łóżkową" z 20 latką. Produkował się niesamowicie, po prostu amant. Tylko że aktorka młoda zgrabna i apetyczna no a pan Eastwood no ciało ma starszaego człowieka pomarszczone i zflaczałe. Jest to oczywiście normalne natomiast już w tym wieku nie powinnien zgadzać się na takie sceny, tym bardziej z młodą dziewczyną. Nawet w filmie "Za wszelką cenę" nie mógł sobie odpuścić i musiał pocałować Hilary Swank. Dodam że kiedyś bardzo go lubiłam, ale to co teraz wyprawia to nawet słowo "porażka" jest za małe
Sto razy bardziej wole wytwór kosmetyków aniżeli wytwór sterydów i chemicznych odżywek, a co do Clinta Estwooda to jest to najbardziej odrażający facet na ziemi, któremu porąbało się w głowie i myśli że ma 30 lat i jest sexi. Ostatnio oglądałam z nim jakiś film w tv, nie pamiętam tytułu i napawało mnie odrazą kiedy Pan Eastwood niestety nie taki młody miał scenę "łóżkową" z 20 latką. Produkował się niesamowicie, po prostu amant. Tylko że aktorka młoda zgrabna i apetyczna no a pan Eastwood no ciało ma starszaego człowieka pomarszczone i zflaczałe. Jest to oczywiście normalne natomiast już w tym wieku nie powinnien zgadzać się na takie sceny, tym bardziej z młodą dziewczyną. Nawet w filmie "Za wszelką cenę" nie mógł sobie odpuścić i musiał pocałować Hilary Swank. Dodam że kiedyś bardzo go lubiłam, ale to co teraz wyprawia to nawet słowo "porażka" jest za małe
Sto razy bardziej wole wytwór kosmetyków aniżeli wytwór sterydów i chemicznych odżywek, a co do Clinta Estwooda to jest to najbardziej odrażający facet na ziemi, któremu porąbało się w głowie i myśli że ma 30 lat i jest sexi. Ostatnio oglądałam z nim jakiś film w tv, nie pamiętam tytułu i napawało mnie odrazą kiedy Pan Eastwood niestety nie taki młody miał scenę "łóżkową" z 20 latką. Produkował się niesamowicie, po prostu amant. Tylko że aktorka młoda zgrabna i apetyczna no a pan Eastwood no ciało ma starszaego człowieka pomarszczone i zflaczałe. Jest to oczywiście normalne natomiast już w tym wieku nie powinnien zgadzać się na takie sceny, tym bardziej z młodą dziewczyną. Nawet w filmie "Za wszelką cenę" nie mógł sobie odpuścić i musiał pocałować Hilary Swank. Dodam że kiedyś bardzo go lubiłam, ale to co teraz wyprawia to nawet słowo "porażka" jest za małe
"Patrzmy na te towary, które są hitami"- taka postawa jest zaiste automatyczna, więc nie zmienisz gustów milionów. A Depp nie jest przeznaczony do grania typowych bohaterów.
Po drugie, coś w tym jest, że większość współczesnych idoli spędza więcej czasu przed lustrem niż kobiety, popatrzcie na "gości" z Tokio Hotel.
Po trzecie- Depp jest znany od końca lat 80.
Po czwarte- mimo że często odwiedzam to forum Deppa, to jednak nie twierdzę, że szaleje za nim jak kiedyś, bo mam dziwną tendencję do adorowania tych ludzi, którzy byli kiedyś młodzi. I nie będę chyba co chwila na forum wykrzykiwać : "Boże, ześlij mi młodego Danny'ego, Seana, Christophera, Ala, Harrisona albo nawet Rivera czy James'a", bo to chore. *ucieka*
W sumie to ja nie mam tu czego dodawać poprzedniczki wszystko już powiedziały ale... serio to nie mam pojęcia o co Ci chodzi, co złego w tym, że facet ma zadbane ręce, jest uczesany(tzn. może Johnny nie koniecznie heuheuh no ale wiecie o co biega) czy też ma gładką skórę na twarzy. Dlaczego nie może o siebie zadbać? Byle nie poprostu przesadził. Ale ludzie też wolą zadbanych idoli a nie jakichś brudnych, z zaroztem Mikołaja meneli prawda? Po za tym On nie jest jakąś tam gwiazdką sezonu a już na pewno nie jest nowym pokoleniem. Może coś w tym jest, że teraz od wyemitowania przez Polsat "Piratów z Karaibów..."panuje swego rodzaju moda na Niego. Jednak tacy "fani" odejdą. A my zostaniemy ? Co nie?
Pozdrowienia
Depp? Bożyszczem młodych? No może ostatnio, po 'piratach'. ale to, ze nawet nie zadałeś sobie trudu obejrzenia z nim filmów, zanim go zjechałeś, czuć na kilometr. Depp gra przede wszystkim w produkcjach niebanalnych, niekomercyjnych, a 'piratów' zrobił dla swoich dzieci. Ma już z ponad czterdzieści lat i bogaty dorobek filmowy. 'Co gryzie Gilberta Grape'a?' na przykład, nie wierzę, że chociaz nie słyszałeś, bo jest to film wybitnego (jeszcze wtedy) Hallstroma. Jest to aktor, który autentycznie staje się postacią, którą gra, widac to np. w kontrastowych rolach typu Jack Sparrow vs. angielski autor klasyki (marzyciel). Inne filmy z nim to 'Edward Nożycoręki', 'Arizona dream', 'Don Juan de Marco'. zanim ktoś wypowie się o klasie Deppa powinnien obejrzeć chociaż Gilberta.
Co do jego lekko 'kobiecego' wyglądu, przyznaję- jest pół Indianinem, co nadaje mu jakiejś delikatności. Ale przekreślanie jakiegoś aktora ze wzgl. na wygląd- to dość żałosne, raczej talent sie liczy.
oj tak, zostaniemy;). dla mnie depp zawsze będzie nieśmiałym, skrajnie zamkniętym w sobie Gilbertem;)
Gilbert to jest ten film, wktórym ma taką grubą(!! sic.) matkę?(!!!) ((MAM NADZIUEJĘ( ŻE NIE PISZĘ JAKIEJŚ STRASZNEJ GŁUPOTY))
Clint Eastwood, może poczytaj sobie o nim, dlaczego jest taką legendą. Odciął się od Hollywood'u i robi filmy za małe pieniądze, nie dał się upchnąć w jakiekolwiek ramy i szerze leje, na ten pokaz pawii. A co do Deppa, ja nie mówię, że jest kiepskim aktorem, ale nie jest TAKĄ gwiazdą. Symbolizuje niestety nową erę, lalkowatych aktorów. Ale faktycznie, są gusta i guściki, dla mnie jest cienki, dla was wielki.
sorry ale ja właśnie cenię Deppa za to, że nie należy do "tych gwiazd" i nie mam pojęcia dlaczego uważasz, że Clint Eastwood zapoczątkował jakąś "nową erę" erę na co? a jeśli chodzi Ci o to, że Eastwood należy do "Wielkich przedwiecznych"- to serio hehe nie ma się czym podniecać i chwalić
Pozdrowienia i proszę nie zrozum mnie źle, nie zawsze potrafię "przelać na papier' swoje myśli
taaa Eastwood... zeby zagrać w jakimś filmie to sam sobie go musi wyreżyserowć... już chyba nie dostaje zbyt dużo propozycji (?)... masz racje... jego czasy nie wrócą...
jakbyś pewnie nie wiedziała, większość aktorów (o ile nie wszyscy) wybielają sobie zęby... co do solarium... pan Lepper też chodzi i co? wszyscy go kochają za wygląd? nie! (więc to chyba nie o to chodzi)... a farbowanie włosów... no cóż... zdarza sie... nie tylko gwiazdom... mój kolega sobie ostatnio przefarbował włosy na kolor bakłażanowy (xP) i jakoś nie wygląda jak kobieta...
co do Depp'a- nie wiesz w czym grał, nie kojarz/żysz go a już znasz doskonale jego charatker... eh...
i tak nie rozumiem istoty tego tematu... zauważ że wielu facetów/aktorów przewyższa Jophnny'ego pod względem "kobiecości" w wyglądzie... ten temat powinien być założony przy zupełnie innej osobie...
^^
1. Zacytuj mnie, gdzie napisałem wcześniej, że Clin Eastwood rozpoczął nową erę. A faktycznie zmienił bardzo kino akcji.
Teraz ci powiem czemu. Po mdławych filmach nadchodzą mocne, "milczące" filmy, gdzie bohater nie waha się przed zabiciem, czasem strzela w plecy. Kończy się dżentelmeństwo z elementem społecznym.
2.Eastwood odciął się zupełnie od Hollywood, nazwał ich debilami, zamieszkał z dala, od Olimpu. Kręci filmy, które otrzymują Oscary, tworzy muzykę, gra w filmach itp. Miernota, słaby człowiek, niczym nie zasłużył się...
3.Nie jestem KOBIETĄ...(No czasem, na przykład w piątek)
Dla mnie facet, który zmienia kolor włosów, wybiela zęby, chodzi na solarium, nosi kolczyk(gdziekolwiek), jest już lalusiem dużego formatu.
4.Myślałem, że będzie tu pojazd po mnie a tu proszę kultura(!!)
Faktycznie nie znam Deppa, ale widzę jaką furorę robi na filmweb jego strona, a jest on dla mnie symbolem, tego, czego nie lubię. Nachodzi tu synkretyzm gatunkowy(k+m=??). A ja i tak wielbię filmy Eastwooda i Rockiego.
-Co do tego, ze piszesz o niezaleznosci Eastwood'a, o jego negowaniu Hollywood to moge Ci powiedziec tylko tyle, ze aktor, ktory jest dla ciebie uosobieniem nowoczesnej sztucznosci czyli Deep rowniez neguje Hollywood. Z tego co jest mi znane to od jakiegos czasu mieszka we Francji nad Sekwana, porzucil ameryke dlatego, ze jak sam powiedzial ludzie w ameryce nie umieja zyc i ze kultura amreykanska to totalna katastrofa. Depp rowniez tworzy muzyke, a grajac w filmach Tima Burtona rowniez pokazuje to, ze nie chodzi tylko o rozglos i kase ale takze o sztuke. Bo Tim Burton w Hollywood tez nie jest gwiazda, a oskara nie dostaje dla tego, ze jest za oryginalny i inny niz papka takich samych mialkich rezyserow. Zreszta jak sam Burton powiedzial, komisja oscarowa to stare dziadki, ktore nie znaja sie na rzeczy.
Powiedziales: "Dla mnie facet, który zmienia kolor włosów, wybiela zęby, chodzi na solarium, nosi kolczyk(gdziekolwiek), jest już lalusiem dużego formatu" - czyli z twoich slow wnioskuje, ze na nerwy dziala ci okolo (mniej- wiecej) 70% wspolczesnych mezczyzn. Ale powiem Ci, ze Cie rozumiem. Kazdy ma prawo do swojego zdania. Jednak w dzisiejszych czasach mezczyzna zadbany, wycackany z pofarobowanymi wlosami jest juz norma. Ja tego ani nie pochwalam ani nie potempiam. Aczkolwiek chciala bym zwrocic twoja uwage na wyglad Depp'a , ktory tylko pozornie jest jak to okresliles " lalusiem". Bo nie wiem czy mozna uznac za lalusia kogos kto na wywiady przychodzi nieuczesany, w flanelowej koszuli i starych butach. A to, ze ma delikatna twarz, wrecz kobiece rysy to poprostu jego uroda, nad ktora nie pracuje tylko ja posiada, dla potwierdzenia wystarczy zobaczyc starsze filmy, w ktorych gral i kiedy nie byl az tak znany.
I na koniec co do tego, ze Depp robi furore na stornie filmwebu to tylko dla tego, ze po hicie jakim byli "Piraci z Karaibow", masa nastoletnich fanek zaczela sie nim podniecac, tylko, ze wzgledu na wyglad. Masa dziewczynek, ktore nie znajac jego filmografii i nic nie wiedzac na jego temat slepo zachwycaja sie jego uroda (ktora jak dla mnie jest przecientna). Jednak napewno z biegiem czasu, jak zacznie mu przybywac lat i zmarszczek na twarzy, a w filmach zaczna pojawiac sie amerykanscy lalusiowi amanci, dziewczyna przejdzie. Tym czasem filmweb bedzie szturmowany przez innego pana Xinskiego. Pozdrawiam!
chciałabym napisac, że tak samo, jak tłumy nowofanek robią idiotyzm, rozpisując się o jego wspaniałości, tak i wy nie popisujecie się rozumem- oceniać aktora po zdjęciu i po tym, że stał się popularny? i nawet go nie kojarzyć z filmów?
ps; tak, w 'co gryzie g.g' miał koszmarnie grubą matkę;)
moze nie jestem wysokich lotow umyslowych ale staram sie nie oceniac ludzi po wygladzie tylko po czynach. Co do Depp'a oceniam jego gre aktorska a nie jego twarz, nawet gdyby chodzil w papierowej torbie na glowie a gral by tak jak gra to bym dazyla go sympatia. Nie interesuje mnie jego wyglad tylko filmy, w ktorych gra.
No dobrze, a więc przepraszam Cię mężczyzno? jeśli Cię uraziłam. Nie zabardzo zgadzam się z Twoją opinią. Już samo to, że "nie znając"(oczywiście nie dosłownie) człowieka, oceniasz go i porównujesz i innymi mnie udrzuca. A z Twoich wypowiedzi naprawdę można było wywnioskować, że uważasz Eastwooda za kogoś kto rozpoczął nową erę, za boga, którym z pewnością nie jest. Widzę, że dazysz C.E szacunkiem i sympatią z pewnością nie był być rad czytając coś złego o nim, więc postaw się w mojej (naszej) sytuacji? O Eastwoodzie wiesz wiele o Deppie nic...dlaczego ich porównujesz? Więc pytam "Jezu, o co chodzi?", o co Tobie chodzi? Co Ci takiego Depp zrobił, że piszesz jakieś takie rzeczy...oceniasz go po wyglądzie. Oceniasz go na podstawie tego jednego zdjęcia? Zobaczyłeś może jego galerie,? przeczytałeś wywiad? filmografię, biografię? Ty lubisz Eastwooda, ja lubię Deppa. Ty oceniasz jednego po czynach drugiego po wyglądzie, ja oceniam po czynach? Jest o czym rozmawiać?
Pozdrowienia
:) a propos Twój idol ma dziś chyba urodziny, może zrób mu przysługę, wytłuacz mi prostymi słowami o co tak naprawdę Ci chodzi...i zapomnij o tym forum
pozdrowienia
Może to lekka prowokacja. nie uważam C.E za jakiegoś Boga, ja nie mam idoli. A Depp hmm zobaczyłem dziś w ramówce, że grał on takiego profesorka w filmie Polańskiego. Nawet jak teraz myślę o tym wszystkim, to faktycznie trochę przegiąłem, nie chodziło mi o zjechaanie Deppa, tylko ukazanie tendencji. Jednak widzę, że są tu kulturalni ludzie, więc nie będe wam niszczył forum. THX i pozdro
hehe, a więc widzę, że doszliśmy do porozumienia:) bardzo fajnie, czasem fajnie podyskutować z ludźmi z odmiennymi poglądami i opiniami:)
pozdrowienia
Od kiedy Johnny Depp jest młodym, wypielęgnowanym bożyszczem nastolatek po solarium? ;| Bo chyba masz jakąś inną osobę na myśli...
A tak poza tym, to weź może i zainteresuj się trochę filmografią i wspaniałymi kreacjami aktora, którego następnym razem będzies niesłusznie obrażać. Bo skoro nie do końca wiesz "kim jest ten Depp?" i "w czym grał." to może po prostu się nie wypowiadaj.
PS. Mam nadzieję, że to "ROCKY BALBOA WRACA NA RING" to jakaś przenośnia, (dla mnie niezrozumiała) a nie zdanie wskazujące na to, że podziwiasz "aktorstwo" etatowego Rocky'go czy "wybitność" serialu o mocarnym bokserze ;]
Chociaż, tego typu zamiłowania wyjaśniałyby dlaczego nie lubisz Deppa ;]
Pozdrawiam ;)
No dobra, trochę się uniosłam zanim przecczytałam wszystkie odpowiedzi :P Przepraszam :D Poprostu nie lubię jak ktoś kogoś opluwa bez uzasadnienia. Tak wogóle to ten temat jest dobry, ale gdyby go umieścić pod zdjęciem Blooma czy Brada Pitta...
Nom, więc sorry, że się wyzłośliwiłam :P
PS. Też lubie Clinta Eastwooda :) Ale dla mnie Johnny to poprostu aktor, którego talent robi na mnie OGROMNE wrażenie!
Pozdrawiam :)
z Bradem Pittem sienie zgodzę, może nie jest wybitny, ale nie jest też zły, umie zagrać, fakt, że raczej to widac we wcześniejszych filmach, ale w 'Troi' (wiem, że bardzo komercyjny i pzrede wszystkim batalistyczny film) też robił większę wrażenie niż np. Bana (którego bardziej lubię).
umówmy się, że nie wszyscy aktorzy podizwiani głównie przez panienki z deficytem mózgu muszą być od razu źli. np. Dicaprio, nie wmówicie mi, ze to zły aktor...
ps; rzeczywiście nawet przyjemnie się tu zrobiło. ale, niestey, takie dyskusje na filmwebie rzadko się zdarzają
Zgodze sie z toba. Brad Pitt to naprawde dobry aktor - co pokazal w wielu filmach. Niestety czasem zdazyly mu sie gorsze role, ale czasem tak bywa. Jednak grac potrafi, tak samo DiCaprio. Niestety to juz nie ich wina, ze jak to okresliles Panienki z deficytem mozgu interesuja sie nimi. Wazne, ze pozostaja dobrzy w tym co robia.
No właśnie - pierwszy raz widać, że można tu kulturalnie podyskutować a nie tylko obrzucać się błotem.
A z Bradem chodziło mi o to, że należy właśnie do tych wypielęgnowanych aktorów, a jeśli chodzi o jego talent aktorski to...no w Troi mnie szczególnie nie zachwycił, chociaż film, gdyby nie taki patetyczny itd. to nawet nie był najgorszy. Ot, takie historyczne widowisko - i jeśli chodzi o batalie to wg.mnie dobrze wykonane. W Troi chyba najwyżej oceniłabym Seana Beana - ale to tylko moje subiektywne odczucie.
Ale wracając do Pitta, to stworzył kilka wyśmienitych wręcz kreacji - Podziemny Krąg, niezapomniane dla mnie Siedem, 12 małp, czy Wywiad z Wampirem...z tym, że drażni mnie to, że został w pewien sposób zaszufladkowany i zazwyczaj jego bohaterowie to bardzo podobni do siebie mężczyźni. (Czego nie można powiedzieć o panu, na którego forum się wypowiadamy :D - musialam to dodac :P)
Pozdrawiam, z nadzieją na więcej takich właśnie dyskusji :)
Zgodze sie z toba. Brad Pitt to naprawde dobry aktor - co pokazal w wielu filmach. Niestety czasem zdazyly mu sie gorsze role, ale czasem tak bywa. Jednak grac potrafi, tak samo DiCaprio. Niestety to juz nie ich wina, ze jak to okresliles Panienki z deficytem mozgu interesuja sie nimi. Wazne, ze pozostaja dobrzy w tym co robia.
Hehhhh....no z powodu fanek - panienek z deficytem mózgu pewnie ich duma nie rozpiera. I tak jak mówicie to nie wina aktorów, że są podziwiani też niekoniecznie za talent :/
A Dicaprio niestety nie znoszę :/ tzn. widziałam kilka filmów z nim i mam świadomość tego, że jest aktorem na poziomie i podziwiam go za np. Aviatora (pierwsze co przyszło mi na myśl :P), ale no poprostu nie umiem patrzeć na niego. Wiem, że to brzmi teraz jak wyjęte z ust bezmózgiej panienki...ale to nie jest tak, że - nie lubie go bo jest brzydki. Tylko, że, no...od czasów Titanica nie umiem i tyle :/ To jest silniejsze ode mnie. :/:/:/ Cóż, bywa i tak ;]
rozumiem cię, ja go nie trawię. Ale głęboko podziwiam za grę i jeszcze ze dwie dobre role, a zapomnę o swojej awersji. Awiator- b. dobry;)), w 'Złap mnie, jeśli potrafisz' też (co on ma z tymi samolotami?), ale wyśmienity w 'Gilbercie'.
Tak zgadzam się, Brad to już etatowy przystojniak. Ale myślę, że trochę sam na to zapracował, na pewno miał możliwość wybrać kiedyś bardziej ambitne niż komercyjne kino, ale cóż, jego wybór. I nasza korzyść, przynajmniej można popatrzeć na ładą buźkę, którą umie grać. I jestem kobietą;))
tzn., gdyby grał w innych filmach, tez można by ją podziwiać, ale tak można to robić podczas produkcji czysto rozrywkowych, a przystojni aktorzy umiejący grać, występujący w nieambitnych filmach to rzadkie zjawisko. no bo kto jeszcze?
No, ale dzięki temu, że Brad lubi jak mu płacą (za co go nie potępiam! zagrałabym nawet Frytkę, gdyby mi za to dali chociaż 1/5 z tego co płacą Bradowi :D) to można, jak powiedziałaś, nacieszyć oczy na "Ocean's Eleven" czy "Mr. & Mrs. Smith" :D
Bo szczerze mówiąc, mimo niewielkiej wartości artystycznej tych produkcji - podobały mi się i bardzo się w kinie rozluźniłam, bo się ani skupiać nie musiałam, ani myśleć...uważam, że takie filmy też są potrzebne :)
A co do dobrego aktora, bawiącego się w komercję to - na moj gust - Mel Gibson, teraz już może trochę podstarzały, ale kiedyś całkiem całkiem :P, według mnie jest wspaniałym aktorem (też grywał typowe postacie, no ale...), no i "zdarzało mu się" grywać w filmach gdzie komercja aż bije po oczach. To jedyne co narazie mi przyszło do głowy.
no właśnie, tez uważam, że są. Dla mnie nie ma lepszego sposobu na relaks niż przeczytać głupią książkę (np. 'Dziennik Bridget Jones') albo obejrzeć głupi film. Chociaż 'rozrywkowy' nie musi oznaczać 'głupi';). I nie uważam, żeby to było coś złego, nie samym Szekspirem i Platonem człowiek żyje:). Na 'Ocean's Eleven' tez nie musiałąm sie skupiać, ale 'Twelve' mnie w którymś m-scu pzrerosło. A niedługo zaczna kręcic 3 część i mam nadzieję, że Brad zagra, bo ponoć jeszce nie potwierdził.
Gibson- faktycznie:) ja tez tylko siedzę i myślę, kto jeszcze...
Johnny Depp ma taki plus, że on nie szuka rozgłosu. Nie bierze ról w wysokobudrzetowych filmach(pomijając Piratów - ale tu zagrał ze względu na swoje dzieci). To fani robią z niego populatnego aktora. A on sam jest wspaniałym aktorem.
No właśnie - jest popularny nie ze względu na romanse, skandale, czy bieganie w bokserkach na planie jakiejś superprodukcji, tylko dzieki temu, że jest tak wspaniałym aktorem. I to jest właśnie najlepsze, że jego fani to głównie - nie tacy, którzy uważają, że "on jest taaaki słodkiiiii (serce)", tylko tacy, którzy go cenią za talent, oryginalność, świetne role...nom, chociaż nie ukrywam, że za swój męski i taki...hmmm....buntowniczy wygląd (a właśnie nie słodki, gładki i wypielęgnowany!) ma też u mnie plusa - ale nie to jest najważniesze.
I cudowne jest to, że mimo, iż rozgłosu nie szuka i nie pojawia się co tydzień na okładce Vivy czy innych takich, to ma oddanych miłośników, którym nie zależy na tym, żeby wiedzieć : gdzie ostatnio spędził wakacje, co sobie kupił, jak go ostatnio widziano na zakupach i czy puścił ostatnio oczko do jakiejś koleżanki po fachu - my go kochamy za Sparrowa, Rouxa, Ichabota, Abberline'a, Edwarda, Raphaela, Gilberta, Corso...itd., itp...no przynajmniej ja :)
-arizona dream
-truposz
-fear and loathin in las vegas
-co gryzie gilberta grape'a
-blow
-ed wood
-don juan
-czekolada
-donnie brasco
obejrzyj klika z tych filmow, popatrz kto je rezyserowal (sami wybitni :) )
a pozniej oceniaj deppa :D
imladris jak to pięknie zebrałaś w całość!!!bravo!własnie to w johnnym sprawia,że go tak kochamy.ależ zazdroszczę Polańskiemu,że johnny sluchał go i jego wskazówek.coś niesamowitego.
Co do Brada Pitta, to dosyć go szanuję za rolę w podziemnym kręgu.
A Depp? Faktycznie, ostatnio sobie chodzę i prowokuję. Może jednak przestanę, bo ludzie krzywym okiem na mnie patrzą.
Tak ta rola Pitta wg mnie była najlepsza .A w kwestii prowokacji jak najbardziej wskazana ,gdyż ludzie filmu powinni byc poddawani wszelkim restrykcjom ocennym ,po to są , to oni są dla nas i my ich tworzymy także jesteśmy ich chlebem i każdy ma prawo mieć własne zdanie.Ja uwielbiam Deppa odkąd pamiętam ,faktycznie zaczęło sie od tego,że facet prezentuje jak dla mnie idealny typ urody,od dziecka podobali mi się metysi i indianie z tym buntowniczym ,niezależnym błyskiem w ciemnym oku i wiatrem we włosach .Cóż lubi także luzacki styl ubioru u faceta i piękny uśmiech to w kwestii wyglądu.Potem w miarę dorastania zaczęłam wychwytywac coś więcej z Johnnego -pewną klasę,styl ,indywidualizm i wrażliwość bo chyba jednak to podoba mi się w nim najbardziej . Wyglądem jest dla mnie idealny a charakterem -nie znam go więc opierając się na granych postaciach także jest blisko pewnych wzorców,które propaguję. Wydaje mi si ę również ,że z wiekiem ten Pan dużo zyskuje.....