Chyba każda dziewczyna obdarzona sprawnym narządem wzroku zgodzi się ze mną, że Johnny to najprzystojniejszy aktor współczesnego kina. W dodatku uroda nie jest jego największym atutem... Jest znakomitym aktorem, każda postać przez niego grana ma niepowtarzalny charakter, a każdy film z jego udziałem posiada specyficzny klimat, który niepozwala oderwać się od ekranu. Podziwiam tego człowieka, gdyż pomimo tego,ze pochodzi z biednej rodziny, bez perspektyw na przyszłość doszedł do czegoś, osiągnąl sukces. Gdzyby na świecie było więcej takich facetów... Ale się rozmarzyłam:)