Ech...no i Johnny oscara nie dostal...te stare pryki z komisji sie nie znaja. Nie doceniaja prawdziwego talentu. Tylko dramaty, dramaty i dramaty, jakby innego rodzaju filmu nie znali! No bo czy kiedykolwiek oscara dostal ktos kto gral w komedii? Ja wiem jedno: Johnny jest najlepszy, a oscar mu sie nalezal jak nikomu innemu. Niech ten glupi sean penn sie cieszy zlotym golasem, ale my wszyscy wiemy kto powinien go tak na prawde dostac...