Pierwszy raz zobaczyłam Jonathana u Woody'ego Allena i...przepadłam. Jest niezaprzeczalnie utalentowany,a jednocześnie wiarygodny i autentyczny w swojej grze,co we współczesnym świecie niestety nie zdarza się często.
Czy można o Nim powiedzieć,że jest "śliczny"? Hmmm....moim zdaniem najlepiej pasuje do Niego określenie "intrygujący". Jak słusznie zauważył marian_85 - nieco przypomina elfa. W przeciwieństwie do niektórych Użytkowniczek uważam,że wyglądał całkiem "przyzwoicie" w długich włosach,ale to już,Dziewczyny,kwestia gustu :)
Jedyną rysą,jaką w Nim dostrzegłam,jest choroba alkoholowa. Na pewno jednym z powodów jest śmierć matki (kto by się w takim momencie nie załamał...), ale być może również w pewien sposób chce odreagować zainteresowanie mediów swoją osobą. Każdy dobry aktor jakby identyfikuje się z granymi przez siebie postaciami, co może prowadzić - w niektórych przypadkach -do swoistego "rozdwojenia jaźni" (patrz: Heath Ledger). Być może Jonathan w ostatnich latach poczuł się przeciążony mnogością ról? (Absolutnie nie mam nic do śp.Heatha ani nie sugeruję,że Jonathan skończy podobnie!). Niedawno doszło również do tego zerwanie z długoletnią dziewczyną - szkoda,że nie została z Jonathanem,w walce z nałogiem niezbędne jest wsparcie rodziny. Miejmy nadzieję,że to wsparcie zapewnią Mu bracia.
I już na sam koniec zupełnie spontaniczna idea,skierowana do polskich fanek Jonathana:
Dziewczyny, a gdyby tak spróbować wysłać do Niego list ze słowami wsparcia od fanek na Filmwebie? ;) Podobno mężczyźni lubią odbierać dowody sympatii ze strony kobiet... Pomyślcie i dajcie znać,co Wy na to-widzę,że na F.ukształtował się Jego swoisty fanklub...