Patrząc na JRM i oglądając jego aktorstwo wydaje mi się nieco niedocenionym aktorem. Jego moment jeszcze przyjdzie, pojawi sie jakaś bardzo popularna rola. Jeśli to prawda, że zagra w nowych Gwiezdnych Wojnach- cóż, nie mogę się doczekać. Ewentualnie widziałabym go jako przyszłe zastepstwo dla postaci Iron Mana, a nawet Bonda. Ma to "coś", kiedyś to wybuchnie.