jest rzeczywiście świetnym aktorem,ale czy ktoś oglądał na you tube jego wywiad z dziennikarzami "Jonathan Rhys Meyers--Elvis (Golden Globe Awards)? Nie mogłem uwierzyć, jak nie potrafi zapanować nad swoją mimiką. Istna parodia, trzeba się tylko przyjrzeć
tak, masz racje - strasznie śmieszne. nie widziałam tego jeszcze, dzięki, że zwróciłeś na to uwagę. najwidoczniej był naprawdę zdenerwowany.. ale jest świetnym aktorem. Pzdr
heh. troszkę zmieszany był tym całym ważnym wydarzeniem, ale w końcu to tylko człowiek . Ogólnie jest naprawdę pięknym meżczyzną i dlatego można mu wybaczyć. Ale mówiąc szczerze troszkę się wygłupił. xD
Moim zdaniem nie wygłupił się wcale. Chyba mało oglądacie. Niektóre zachowania na Oscarach to dopiero jest heca. Jesli mam być szczera, mnie się jego żywa gestykulacja podobała, widać przynajmniej, że wie, o czym mówi i go to obchodzi. Są tacy aktorzy/aktorki, po których to spływa jak po kaczce. A on był naturalny. Irlandczyk, w końcu :))
Widzialam z nim kilka wywiadow i nigdy nie wydawal sie byc skrepowany czy zazenowany, odpowiada
naturalnie, emocjonalnie.
Oberzyjcie jego wypowiedzi o "Velvet Goldmine" - tam dopiero jest uniesiony i ekspresyjny. W dodatku w b.
mlodym wieku mowil interesujace rzeczy na temat filmu, bohaterow, muzyki, sztuki. Posluchajcie na Youtube
- Interview Jonathan Velvet Goldmine.
Czy jest swietnym aktorem? - raczej dobrym (swietnych mozna na palacach obu rak wyliczyc, ganialnych na
jednej ;-)). Moze wykaze sie jeszcze znakomita rola, cala kariera przed nim (jesli nie ugrzezne w "the Tudors").
Najlepsza byla zdecydowanie rola Slade'a (mial wtedy ok.20 lat, a gra ikone glam rack, wiec talent muzyczny i
rytmiczny musi posiadac).
Jego najwiekszym atutem jest pociagajaca twarz o zmyslowym spojrzeniu i androgeniczny typ urody.
ja go odbieram raczej za antypatyczną osobę, ale aktorem jest bardzo dobrym - gra dobrze i w dobrych filmach ;)
Na mnie robi wrazenie milej osoby, niezmanierowanej, gdyz do top smietanki nie nalezy zdecydowanie, zawsze stara sie udzielac kompetentnych odpowiedzi w wywiadach.
Jest jednym z moich ulubionych aktorow, ale coz, do J. Nicholsona czy B. Pitta mu naprawde daleko ;-)
Rola w "The Tudors" chyba szczytem jego umiejetnosci nie jest, zeby sie rozwijac, musi ciezko pracowac przy innych produkcjach.
Jest tez zbyt przystojny, aby byc np. smiesznym czy zabawnym ;-)
ajjj, nie zgodzę się co do ostatniego zdania. obejrzyjcie na youtube wpadki z planu "The Tudors", myślę, że po tych filmikach każdy uzna, że jednak Jonathan jest zabawnym facetem. może nie wygrałby konkursu na Najzabawniejszego Na Świecie, ale na co to komu - przynajmniej fajnie popatrzeć na niego, kiedy się uśmiecha ;)
http://www.youtube.com/watch?v=rpIwzqMRv-A
to pierwsza część z 5, osobiście polecam część 3 i 4 :)
Nie chodzilo mi tyle o jego poczucie humoru, sposob bycia, lecz raczej o sposob jego odbioru - nie
wyobrazam go sobie w roli komediowej, jego aparycja nie pozwoli mu grac kazdej roli, a przelamac granice
swej fizycznosci jest bardzo trudno i tylko nielicznym, genialnym aktorom, tzw. "wszechstronnym", to sie
udaje.
Chetnie obejrze te filmy ;-)
niezłe są te wpadki z Tudorów, przed chwilą obejrzałam i naprawdę 3 i 4 są najlepsze, kocham te jego roześmiane oczęta ;)