Joon-ho Bong

8,5
3 514 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Joon-ho Bong

Klawiatura nie określi w pełni mojego szczęścia z tego powodu. Gratulacje i dawaj kolejny fascynujący projekt!

kryst007

To największa kpina w tym stuleciu. Spielberg ma 3 statuetki za 40 lat pracy, Scorsese 1, Tarantino 2. To tylko pokazuje ile dziś jest wart Oscar niestety :(

PabloAbruzzi

To raczej pokazuje jak wszechstronni artyści są rzadkością - warto być własnym scenarzystą, a na pewno również producentem ;) Jednak ten przypadek jest wyjątkowy, bo nie tylko pierwszy film nieanglojęzyczny wygrywa, ale 4 oscary dla jednego człowieka! To jest wyrównany rekord samego Walta Disneya.

PabloAbruzzi

Dlaczego kpina?czy gdyby Spielberg dostał oscary za reżyserię, scenariusz, film jednej nocy to też byś mówił o kpinie?Scorsese stworzył kilka dobrych i b.dobrych filmów a oscara dostał za Infiltrację, która jest rimejkiem "Piekielnej Gry", filmu z Hongkongu.To samo Tarantino - ma oscary za scenariusze, bo jest w tym b.dobry, ale reżyserem jest jak widać tylko dobrym.Joon-ho Bong stworzył jeden film wybitny i zgarnął 4 oscary.Kurosawa (poza oscarem specjalnym) i Bergman nie mają wcale oscarów, czy to znaczy, że nie są wybitnymi reżyserami?Gdyby tworzyli w Holiłudzie, to mieliby ich cały wianek.To nie wina Joon-ho, że w 2019 roku nie powstał w całym holyłudzie nawet jeden film, który byłby w stanie pokonać produkcję z Korei Płd.To holyłud jest słaby, bo ciągle jedzie po nostalgii i ogląda się za siebie tworząc do bólu wtórne i odgrzewane rimejki,sikłele,ributy etc.Świat idzie do przodu, a kino europejskie czy azjatyckie dawno wyszło z cienia amerykańskiego.Idąc Twoim tokiem rozumowania, taki Eric Roberts powinien mieć 100 oscarów za 444 róle i ponad 50 lat pracy.

Savathus666

Właśnie Twój punkt widzenia jest strasznie dziwny. Tarantino nie jest tylko dobry, tylko nie wpasowuje się w kryteria (cholera wie jakie) Akademii. Joon-ho Bong dostaje 4 Oscary za 1 film, podczas gdy Stanley Kubrick, David Lynch czy Alfred Hitchcook (tworzyli w hollywoodzkie, czy jak tam wolisz holiłódzie) nie mają żadnego. To jest kpina dla Akademii. Ja nie mam pojęcia ile znaczy Oscar w tej chwili, na pewno nie tyle co kiedyś.

PabloAbruzzi

To trzeba mieć pretensje to Akademii, a nie samego zainteresowanego.Na wymienionych przez Ciebie twórców patrzysz przez pryzmat całej ich kariery, a Oscary są rozdawane za filmy które miały swoje premiery w danym roku.Skoro Ci twórcy nie mieli Oscarów czy nominacji, to znaczy, że w danym roku byli od nich lepsi.Oscary to nie nagrody za całokształt.Joon-ho być może stworzył pierwszy i ostatni wybitny film w swojej karierze, ale to wystarczyło aby przejść do historii i zgarnąć 4 nagrody 1 wieczoru.Zgodzę się z Tobą, że dziś Oscary to nie to samo co kiedyś, bo sam kompletnie się nimi nie ekscytuję, a tegoroczny wyjątek w postaci "Parasite" tylko potwierdza tę regułę.

PabloAbruzzi

Kubrick wygrał Oscara za efekty specjalne do "2001", więc jakiegoś tam Oscara miał. ;)
A Lynch dostał w listopadzie Oscara honorowego.
Hitchcock rzeczywiście nigdy żadnego nie dostał, ale dali mu nagrodę Thalberga dla wybitnych... producentów filmowych. :)

kryst007

Nareszcie. Chociaż Oscary już od lat sukcesywnie tracą na znaczeniu. Mimo wszystko - ta decyzja bardzo cieszy, bo śledzę dorobek Bonga od dawna i to prześwietny reżyser. W końcu zauważono koreańskie kino. Tyle w nim perełek, że można zrobić maraton i oglądać tydzień non stop.

kryst007

Wygrał trzy Oscary. Więc żadnego rekordu Disneya nie wyrównał. :)
Ten dla 'filmu międzynarodowego' nie jest (oficjalnie) dla niego tylko dla Korei, więc do jego statuetek się nie wlicza.
Możecie to sobie sprawdzić w oficjalnej wyszukiwarce Akademii, wpisując jego nazwisko:
http://awardsdatabase.oscars.org/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones