Zazdrość przybiera różne formy :)
Tak to już jest, że brzydkie kobiety nienawidzą tych pięknych.
Tak powstały ruchy feministyczne, które próbują każdy komentarz na temat urody i każdy komplement przedstawić jako molestowanie seksualne.
Ot po prostu nie mogły już wytrzymać, że ich piękne koleżanki/znajome otrzymują całą masę komplementów a one nie.
Z ich punktu widzenia lepiej, żeby wszystkie komplementy były zakazane i niemile widziane jako seksistowskie ataki.
Teraz mężczyźni boją się prawić komplementy na ulicy (bo jak trafisz na feminazistkę to cie zwyzywa) i nie robią tego.
Pięknym paniom się pogorszyło, a dla paszteta bez zmian. Brzydszemu od pleśni pasztetowi i tak bez różnicy. Ona i tak nigdy żadnego komplementu by nie usłyszała. Na zasadzie: Skoro ja nie mam, to niech inni tez nie mają.
"nie jestem brzydka" - Skromna też nie jesteś. Nie wiesz że kobieta, która ocenia inną jako bardzo nieatrakcyjną wypada żałośnie? Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy, to że jej zazdrościsz urody. Ona naprawdę jest bardzo atrakcyjną kobietą i osobiście nie znam faceta, który się z tym nie zgadza. Nie napiszę, że najpiekniejsza jaką widziałem w życiu, ale naprawdę górna półka, jeśli się mogę tak wyrazić.
I to też jest luźna opinia.