Najbardziej mnie ujęła w filmach Linklatera...Bardzo ciepło zaśpiewała w "Przed zachodem słońca" - no i ta scena z manekinem w "Dwa dni w Paryżu"... pokazała trochę francuskiego uroku :) ... A może tak miło wspominam, bo mi się zdarzyło oglądać jej film w towarzystwie dziewczyny łudząco do niej podobnej , kilka lat...
więcejPodoba mi się strasznie jej osobowość włącznie z cała gamą jej zaburzeń i kompleksów. Pewnie dlatego, że sam taki jestem.
Chodzi o tytuł pewnego filmu, w którym prawie na pewno grała Julie Delphy. Film opowiada o skrzypaczce i dwóch lutnikach, czy bardziej jednym. I jest taka sytuacja, że ta skrzypaczka jest dziewczyną tego jednego lutnika, który jest właścicielem zakładu robiącego skrzypce i chyba jeszcze inne intrumenty. On sam był...
Ja wiem czy ona jest piekna... Mi sie ona w ogole nie podoba. Jakas taka niesympatyczna z buzi... A moze nie rozumiem francuskiej urody. Oh, jaka szkoda :)
Może ktoś mi zarzucić ,że swój sąd opieram na jakiś subiektywnych podstawach,ale ta aktorka działa na mnie drażniąco i mam prawo,jako szary widz do takiej opinii.Mimika Julie Delpy,sposób gry,gesty,wyrażanie uczuć wszystko jakieś sztuczne grane na siłę, może poprawnie ze strony aktorskiej,ale bez polotu,bez...