Ludzie twierdzą że po śmierci ojca się wypalił, ja uważam że wypalił się dużo wcześniej. Ostatni jego dobry film to "Pieniądze to nie wszystko" z 2001 roku, potem było już tylko słabiej i gorzej.
Według mnie Vabank 1,2 oraz Killer 1,2 jak i Seksmisja czy Kingsajz to kultowe jego komedię których nic nie przebiję. Pieniądze to nie wszystko też świetnie mu wyszły, po 2001 roku wypuszczał znacznie słabsze filmy.
Tak to już bywa, chyba się zbyt wcześnie wypalił. Choć żałuję że nie nakręcił czegoś podobnego do Vabanku na takim samym poziomie, albo coś ala Killer eeehhhh.