Nie przepadałem za gościem bo wydawał mi się trochę zniewieściały (boysband). Jednak zobaczyłem go w kilku odcinkach SNL i szacun z mojej strony za dystans do siebie i poczucie humoru. Szczególnie Saturday Night Live - Dick In A Box :)
zgadzam się ,
też nie lubiłam go kiedyś, zawsze wydawał się być takim lalusiem
ale w SNL pokazał się z innej strony
ma poczucie humoru i dystans do siebie
osobiście to ja widziałam tylko jeden film z nim, więc jako aktora to go nie oceniam, ale muzyka, jaką tworzy od odejścia z N'Sync mi się naprawdę podoba, bo nie gra on takiego typowego popiku dla gówniar - jego piosenki, mimo lekkiej nuty komercji, mają jednak to "coś". widziałam i czytałam parę wywiadów z Justinem i uważam, że jest naprawdę fajny ;-)