kiedyś.. Filmidło.. czekało sie jak na Smerfy czy Uszatka... ale to co ty babo teraz wygadujesz i wypisujesz to naprawdę sie dziwię ze ktoś ci za to płaci. Zero obiektywizmu, jedynie prywatne p#erdolenie ubrane w ton głosu, jakbyś w życiu faceta nie miała i dobre jest tylko to, co tobie się akurat w danym momencie podoba. Krytykiem jesteś tak marnym, jak Korwin-Mikke politykiem. On też dużo gada, używa ambitnych słów, ale całokształt jest w stylu wymiocin chorego na niestrawność pudla. Straciłaś tą pasję i i mścisz sie na odmiennych gustach. Nie używałem konta na filmwebie od paru lat, ale dzis specjalnie odnowiłem hasło, by napisać Ci te 'dwa słowa' z uwagi na (patrz początek textu). Proponuję ci zająć się handlem warzywami albo masowym patroszeniem ryb. Odpoczniesz sobie, a syf jaki zostawisz po sobie będzie podobny do opinii na temat filmów. Różnica tylko taka ze warzywa jak i rybki obierzesz i smacznie zjesz, a twe pisane i mówione opinie o filmach, są niezdatne do spożycia...