ta pani moim zdaniem z aktorstwem nie ma nic wspólnego, oprócz tego ze ma jakieś wykształcenie i męża aktora, który ją wkręca gdzie się tylko da. W ranczu ona nic nie prezentuje, tyle tylko że zaciąga i jest ucharakteryzowana na ostatnią wieśniare. Miodowe lata z nią to już żenada, zepsuła cały serial. Ona poprostu nie potrafi grać, gdy by nie znany mąż nikt by o niej nie slyszał.
nie da sie zaprzeczyc ze w miodowych latach grała beznadziejnie a taki był serial fajny jescze by tadzia norka wymienili na kogoś innego to juz by była katastrofa
Wszystko co zostało napisane powyżej to prawda. Zaraz jak widzę "Miodowe
lata" to mi się poprawia humor... psuje mi się jeszcze szybciej, kiedy
widzę, że to odcinek z tą kobietą. W "Ranczu" też nic specjalnego - tak
umiałby zagrać każdy bez jakiegokolwiek wykształcenia.
Gdyby nie jej mąż, mogłaby robić co najwyżej za statystkę i nigdy pewnie
nikt by o niej nic nie wiedział. Beznadziejna aktorka, ode mnie leci w
pełni zasłużone 1/10.
Wydaje mi się, że oceniacie ją dosyć niesprawiedliwie.
Byłam w teatrze na przedstawieniu z jej udziałem i grała bardzo dobrze. Nie
mam jej nic do zarzucenia.
Ja ją widziałem tylko w TV - w "Miodowych latach" i "Ranczu" - i oceniam ją
jako marną aktorkę. W "Ranczu" gra w porywach "tak se", ale "Miodowe lata"
to zniszczyła doszczętnie właśnie ona. Jedna z najgorszych polskich aktorek
wg mnie i daję jej 1/10 - oczywiście tylko po rolach w telewizji, bo w
teatrze nie miałem okazji jej oglądać.