powrót do forum osoby Kate Winslet 
Jakaś tam gazeta wpadła mi w ręce (chyba Twoje Imperium) i było tam zdjęcie Kate na którym była naga I nagłówek "Nigdy Więcej". Kate zapowiedziała że film "Wszyscy ludzie króla" to ostatni w którym się roizebrała. To w ilu ona filmach się rozbierała bo ja myślałem że tylko w "Iris" i "Titaniku"
Na pewno jeszcze w Więzy miłości i Święty dym, ale tak poza tym to nie wiem w ilu filmach się rozebrała.
Generalnie robi to wtedy kiedy trzeba dzięki czemu film wychodzi naturalnie. Myślę, że jak się w filmie na siłę unika golizny to film robi się sztuczny. Na pewno to trudne dla aktora, ale to element życia i nie rozumiem jak niektórzy mogą sceny rozbierane uważać za niesmaczne.
Jeszcze "Zatrute Pióro", tylko, że tam dla odmiany była naga i... martwa;) Zgadzam się z poprzednikiem, film to przedstawienie alternatywnej rzeczywistości, a nie znam osobiście człowieka, który by całe życie chodził ubrany od stóp do głów. A prysznic, panowie i panie, nie wspominając już o kopulacji i zwykłym, sympatycznym seksie:D? Trochę więcej dystansu. A Kate jest ponadczasowo piękna, więc nikogo nie powinny jej rozbierane sceny zniesmaczać;)
A mnie najbardziej wkurza jak w filmie jest scena miłosna i aktorka ma majtki i stanik. To dziwne troche. Ale też wkurza mnie jak w niekturych filmach przesadzają. NP. w filmie "Białe Małżeństwa" (czy jakoś tak :/) Vanessa Paradis szła (spacerowała) przez łąke i nagle zdjęła kiecke i paradowała na golasa (kto w prawdziwym życiu by tak zrobił ?). A takie aktorki które nonstop deklarują że nie rozebrały się nigdy i nigdy tego nie zrobią są wkurzające. Co to kogo obchodzi mogłyby to zostawić dla siebie.
Nie oglądałam tego filmu z Vanessą więc nie wiem jak to dokładnie tam wygląda, ale moim zdaniem to jeszcze nie jest jakaś przesada - to że ktoś idzie przez łąkę i zdejmuje kieckę - jeśli to współgra z historią w filmie to jest ok. I w życiu normalnym ludzie też się tak zachowują - to nie jest jakiś wielki odlot. A z tymi majtkami i stanikiem w czasie sexu to też się zgadzam że głupio to wygląda. Od biedy stanik może przejść jeśli to taki szybki sex, ale czasem faktycznie za dużo tego ubrania żeby w ogóle mogło dojść do zbliżenia :-)
No z Vanessą to ja troche przesadziłem bo ona była zakochana i jej się to w tym filmie chyba śniło chociaż nie jestem pewien czy tak było na 100 %
Jedyny taki jakby prawdziwy stosunek w filmie widziałam w takim w ktorym grała angelina jolie i antonio barderas... to na serio wyglądało jak prawdziwe... a co do titanica i kate to zagrała naturalnie i leonardo tez nie ma sie czego wstydzić :D
Ale wiesz jest trochę filmów gdzie jest prawdziwy sex, albo wygląda realistycznie - także nie jest tak źle. Na pewno trafisz na jakiś nastepny realistyczny pokaz :) a z 'Grzesznej miłości' to nie pamiętam scen sexu, łóżkowe tak, ale nie pamiętam jak tam to wyglądało jak się kochali (a nie leżeli po prostu). Co do sexu realnego to można dać przykład 'Dzikiej orchideii' - tam sex nie był udawany aż do tego stopnia, że musieli poobcinać mnóstwo materiału bo było za dużo i za ostro, bo Mickey'a poniosło:) i trzeba było ich od siebie odciągać:)
To była w ogóle ciekawostka bo ta aktorka, która tam grała była wcześniej modelką i to był jej pierwszy film i ona nie bardzo miała wyczucie na co powinna się godzić, a na co nie, aby jej kariera poszła właściwą drogą. W końcu zgodziła się na sporo rozbierania no i jeszcze ten sex. A Mikey zakochał się w niej (co można rozumieć w ten sposób, że sex na początku znajomości wcale nie przekreśla zaistnienia męskiej miłości;P ) z tymże ona jakoś nie bardzo na niego reagowała i chyba skończyło się zakazem sądowym, aby on jej nie nękał:) No, ale sex był i to uwieczniony na taśmie:) i wyglądało, że z kilku kamer nawet czyli profesjonalnie;P
W "Dzikiej orchideii" gdzie wystepowali Mickey i Kate może i był sex na żywo:) A główni aktorzy zostali małżeństwem, jednak po jakimś czasie Kate miała dość gwałtownego charakteru Mickeya i wniosła pozew rozwodowy, a on dla niej obciął sobie palec, chyba kciuk.
o to nawet ciekawe:) Prawdę mówiąc nie wiem jak to tam było (z tym małżeństwem i niezgodami, bo z tym sexem w filmie to było na pewno tak jak napisałam bo to było dokładnie omawiane w filmie dokumentalnym, który kiedyś oglądałam i Carre trochę się tam żaliła, że właśnie to była pierwsza rola i ona nie bardzo wiedziała jak daleko powinna się posunąć.
Spojrzałam teraz na stronę Mickey'a to faktycznie byli razem i to nawet długo bo aż 6 lat. No, ale pewnie i tak w końcu się skończyła na nakazie sądowym niezbliżania:P Trzeba przyznać namiętny związek :) ale wiesz dobrze, że to napisałaś bo to stawia w lepszym świetle Carre - bo niektóre osoby (z czym się nie zgadzam) potępiają ten jej sex na planie.
Swoją drogą Mickey wcześniej taki super przystojny w tej Orchideii wyglądał okropnie. Natomiast jej się nie dziwie, że miała problem z tym na ile grać na ile robić coś faktycznie w sytuacji kiedy to była jej pierwsza rola. Grając taką postać trudno jednocześnie się wczuć i jednocześnie cały czas udawać.
W "Dziekiej ..." to on jeszcze fajnie wyglądał, to co teraz sobą prezentuje to porazka. A i tak najlepiej wyglądał w "9 i pół tygodnia"
No w '9 i pół tygodnia' to było na czym oko zawiesić ;)
On w ogóle cholernie mi się podobał na początku, ale no cóż stoczył się, przede wszystkim rozpił i bardzo szybko zaczął wyglądać odpychająco :-/ ..no ale w tej Dzikiej Orchideii to już zaczął szpetnieć:P jak by jeszcze nie miał tych włosów przylizanych i mega opalenizny.
Kate nie grała w "Dzikiej Orchideii" (Carre Otis czy jakoś tak) ten z Angeliną też oglądałem faktycznie wyglądało realistycznie.
Przecież nikt nie pisze, że Kate grała w Dzikiej Orchideii. Zaczęła się dyskusja na temat seksu w filmach - stąd pojawiły się głosy na temat najbardziej realistycznego seksu i w końcu doszło do seksu realnego z udziałem Mickeya i Carre w Dzikiej Orchideii.
A propo rozbierania się przychodzą mi do głowy jeszcze dwa tytuły - Rozważna i romantyczna i Niebiańskie Istoty. Ten drugi to jej filmowy debiut gdzie Kate radzi sobie znakomicie, w niełatwej, odważnej roli.
Tak czy siak,rozebrana czy nie, zawsze świetna:)
A w "Rozważna i romantyczna" ona się rozbierała? ja jakoś nie pamiętam. Natomiast w "Niebiańskich istotach" to też tak nie do końca rozebrana. Jeśli chodzi o wypiskę całkowicie rozebranych ról to mogę dodać "Iris". Film taki średni - oczekiwałam lepszego, ale Kate jest tam rozebrana od stóp do głowy. Nienajlepiej to wygląda, ale ona mimo nienajlepszej figury i tak zawsze jest cholernie sexowna, więc praktycznie nie ma znaczenia jak wygląda nago, no ale skoro temat taki - to dodaję ten tytuł;>
W "Małe Dzieci" też zagrała rozbieraną scenę - bardzo dobrze wypadło "małe co nie co" na pralce :) Winslet jest świetna w każdym calu ciała i nie tylko :)
