Kate Winslet

Kate Elizabeth Winslet

8,6
76 570 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Kate Winslet

Pewne spostrzeżenie:

użytkownik usunięty

Wyjaśnijcie mi proszę, drogie filmwebowiczki, dlaczego aktorki mają o wiele niższe oceny, niż aktorzy, na czym w lwiej części zaważają bardzo surowe i niesprawiedliwe oceny wystawiane przez płeć piękną? Nie wiem, czy wszyscy to zauważyli, ale im piękniejsza jest aktorka, tym niesprawiedliwszym atakom ze strony kobiet jest poddawana. W zasadzie nigdy rzetelnie nie ocenia się warsztatu aktorskiego, rzeczywistych umiejętności, wszystko pozostawiając urodzie, zupełnie jak gdyby fakt, że wyglądają wyjątkowo atrakcyjne był pewnego rodzaju ujmą samą w sobie.

Dlaczego analogicznym atakom nie są poddawani przystojni aktorzy przez nas, mężczyzn? Nie chciałbym popaść w pewien tandetny seksizm, mimo wszystko zwracam uwagę na te dość irytujące zjawisko.

Kate Winslet, Monica Bellucci i inne zjawiskowe kobiety są w zasadzie wyjątkowo często poddawane nie tyle krytyce ich umiejętności aktorskich, co są zwyczajnie obrzucane błotem, WYZWISKAMI, z wypowiedzi niektórych filmwebowiczek bije wręcz namacalna niechęć czy nienawiść, przy czym nie ma w znakomitej większości owych ociekających jadem wypowiedzi praktycznie żadnego rzetelnego argumentu, wszystko sprowadza się do żenujących ataków personalnych.

Czy jakieś rozsądne i inteligentne przedstawicielki Płci Pięknej mogłyby mi ten jaskrawo widoczny fenomen wyjaśnić z czysto kobiecej perspektywy (zdaję sobie sprawę, że może się to wydawać wyjątkowo trudne, mimo wszystko jednak byłbym wdzięczny za podjęcie takiej próby)? Byłbym niezmiernie wdzięczny.

Moje pytanie nie nosi znamion prowokacji, toteż prosiłbym o zachowanie należytej kultury :)

użytkownik usunięty

Nie mogę napisać, że całkowicie się z Tobą nie zgadzam jednak myślę, że i tu medal ma (conajmniej ;P)dwie strony. Masz rację, kobiety (choć nie tylko, ale o nich tu na razie mówimy) często oceniają inne jedynie po wyglądzie. Z jednej strony, zazdroszcząc np. aktorkom urody krytykują ich umiejętności, z drugiej utożsamiają się z pięknościami podnosząc swoją samoocenę lub zwyczajnie podziwiając walory, których same nie posiadają.

Mężczyźni nie są tu jednak bez winy. Wchodząc na fora aktorek, które zrobiły karierę dzięki urodzie przeważają komentarze dotyczące ów urody i ich autor(k)ami nie są jedynie kobiety. Stąd często w różnorakich rankingach wygrywają kobiety ładniejsze/młodsze.

Żyjemy w takich czasach, że wygląd liczy się bardziej niż inne atuty. Od najmłodszych lat na dzieci (szczególnie na dziewczynki) wywierana jest presja, a to że mają ładnie jeść, ładnie siadać, nosić sliczne sukienki. Od chłopców bardziej wymaga się spełniania się w sporcie, co wg mnie też jest krzywdzące, ale mimo to chłopcy mają większe pole do manewru, pozwala im się na większy indywidualizm, nie ocenia tylko wg szablonu. Piękna kobieta ma być piękna, a wiele razy za teoretycznie nieatrakcyjnymi mężczyznami szaleją miliony (Danny DeVito), bo mężczyzna musi mieć w sobie to "coś", bo przecież nie można ocenić wilekości jego biustu (męskich walorów ocenianych po rozmiarze, nie jest nam dane często oglądać ;P), wcięcia w talii, odpowiedniej wagi itp., trzeba pójść głębiej, zwrócić uwagę na jego intelekt, poczucie humoru, ocena jest trudniejsza i w większym stopniu zależy od naszych przemyśleń i inteligencji.
Z wiekiem ocena innych u wielu zmienia się, ale niestety nie zawsze. Wiele razy słyszałam, czego mi nie wolno, bo jestem kobietą: o tym, że papieros nie pasuje do ładnej buzi słyszała chyba każda palaczka, podobnie jest z używaniem wulgaryzmów, czy piciem alkoholu podawanego w kieliszkach 40ml. Tak nas wychowano, niestety...

Pytasz też dlaczego mężczyźni nie oceniają/nie zaniżają oceny innym przedstawicielom własnej płci. Owszem, oceniają. Naczytałam się na forach ,że Bloom to pedał, że Depp to laluś itd. Co prawda jest to zjawisko rzadkie, bo faceci nie zwykli oceniać urody innych. Za chłopca rywalizowali z kolegami w szkole, na boisku, nie przed lustrem, jak to jest (z ww. powodów) z dziewczynkami. Kobiety od dziecka oceniają się nawzajem, porównują, zazdroszczą. Mężczyźni nie, więc często jest im trudno nawet ocenić, czy drugi samiec jest przystojny czy nie, a równie częśto jeśli już go oceni, od innych dostanie nalepkę, że jest "lewy".

I to by było na tyle :D
Pozdrawiam

Nie porównywałam ocen aktorów i aktorek - jeśli jakoś drastycznie się różnią to też pytanie czy nie jest to wynikiem ilości/sposobu ocen jakie dają im filmwebowicze czy filmwebowiczki w ten sposób, że np. panowie oceniają aktorki surowiej i/lub rzadziej niż aktorów podczas, gdy panie chętnie chwalą ulubionych aktorów zawyżając im średnie. Zakładasz, że to kwestia surowych ocen dawanych przez panie, ale to jest tylko Twoja teoria kompletnie niczym nie poparta.

Co do ataków dotyczących wyglądu to po pierwsze spotykam wiele tematów, w których panowie krytykują wygląd aktorek - wcale nie tylko filmwebowiczki to robią, a i też tematy, w których panowie krytykują wygląd aktorów. Ponadto zauważyłam dość istotny problem mianowicie tego rodzaju, że gdy będąc kobietą krytykuje się _umiejętności_ aktorki powszechnie uznanej za piękną, to od razu dostaje się łątkę zawistnej suki zazdroszczącej wyglądu i nic kompletnie w takiej sytuacji nie daje fakt, że docenia się wiele innych zdolnych aktorek i naprawdę człowiek wypowiada się na temat gry nie dotykając kwestii wyglądu, albo mocno rozgraniczając kwestię wyglądu i zdolności.

Co do Kate to osobiście ją uwielbiam i uważam za bardzo zdolną. Ale jeśli komuś jej wygląd nie odpowiada, to potrafię to zrozumieć i jednak nie przychodzi mi do głowy jako wytłumaczenie zazdrość albo zawiść. To odnośnie wyglądu, a co do oceny umiejętności no to cóż - o dziwo zdania też potrafią być podzielone. Tylko jakie właściwie mam wtedy prawo uważać, że ja mam rację uważając, że ktoś jest bardzo dobrym aktorem, gdy ktoś inny odbiera jego grę jako sztuczną. Szczerze powiedziawszy nie jestem tak do końca pewna czy nie jest to jednak kwestia nieco subiektywna - w dużo mniejszym stopniu niż ocena wyglądu, ale mimo wszystko. Zwłaszcza, że jeśli podoba nam się (w sensie fizycznym) jakiś aktor/aktorka - jesteśmy pod wpływem jego/jej że tak powiem magnetycznego uroku, to chyba łatwiej nie zauważamy pewnych niedociągnięć jego/jej gry.

No i też jest taka kwestia, że w przypadku aktorek to czy podobają się nam fizycznie (widzom męskim i żeńskim) silniej wpływa na to czy odbieramy ich obsadzenie w danej roli pięknej kobiety jako trafione. I jeśli ktoś uważa daną aktorką za brzydką i ogląda film, w którym ma być ona piękną (gra postać pięknej kobiety), to chyba z założenia jej gra wydaje się mniej wiarygodna. W przypadku aktorów mogą być podobne sytuacje, gdy mają grać bardzo silnych a wyglądają cherlawo, albo amantów, a wydają nam się nieprzystojni, ale jakoś chyba częściej ten problem dotyczy aktorek. To może wpływać na oceny widzów dotyczące właśnie i gry aktorskiej - nie tylko wyglądu. Jednak tak, jak pisałam, te negatywne oceny są wygłaszane i przez filmwebowiczów i filmwebowiczki.

A ty się zastanów dlaczego zatrudnia się piękne kobiety bez talentu?
Po to by faceci sobie popatrzyli na cyce i chwalili jaka to świetna aktorka.
Kobiet aktorek typu drewno jest znacznie więcej niż aktorów drewnianych.
Jedyny warunek drewna-musi być ładne. Na naszym rodzimym podwórku: Żmuda, Glinka.
Ze świecą szukać ładnej i naprawę utalentowanej.
Obecnie w polskich filmach kobiety służą jako ozdobnik i nie muszą potrafić grać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones