Zależało jej tylko chyba na Oscarze i na niczym innym
bo jakoś jak go zdobyła olała aktorstwo i wszystko inne , niby przerwa i 2 rozwód itd
zawiodłem się na niej , zmieniłem zdanie ale jako aktorce nie jako człowieku bo jej życie prywatne nie powinno mnie interesować ... ale jej częsta zarozumiałość i wieczna krytyka
na swoje koleżanki po fachu mnie już wkurzają , ciągle jęczy jaka to ona jest prawdziwa i nigdy się nie zoperuje itd ale jakimś cudem schudła od czasów " Titanica " dobre 20 kg , zaczęła dbać o sobie ale nie przeszkadza jej to w ciągłe uwagi o aktorkach stosujących botox ,
kiedyś ją kochałem i uwielbiałem ale teraz już wolę twarz Nicole Kidman bez zmarszczek niż pomarszczoną i lekko owłosioną twarz Kate , Kidman też dobyła Oscara i zdobyła by 2 x gdyby nie odrzuciła roli w " Lektorze " z powodu ciąży , ale jest szansa na 2 statuetkę za Grace Kelly ,
tymczasem zobaczymy jaką karierę potoczy nieomylna i wpatrzona w siebie Kate , niech trochę spokornieje i wróci do gry bo do czasu odebrania statuetki grała jak szalona , co roku , mało się nie pos...ła aby co roku gadać o swoich poświęceniach do roli a jak wygrała statuetkę to już robi przerwę która trwa dobre 5 lat , nie licząc dobrego serialu " Mildred Pierce "
a tak to filmy bez przyszłości " Epidemia strachu " czy głupi " Movie 43 " zamiast oceniać innych niech się bierze za aktorstwo chyba , że reżyserzy wolą twarz bez zmarszczek i z lepszą figurą .
oj oj oj bój się wtedy bo ześlę na twoją głowę gówniany deszcz !
Sorki , ale też nie mogłem się powstrzymać !
Zgodzę się, że "Epidemia strachu" jako całość odstaje od pozostałych produkcji z udziałem Kate Winslet, niemniej jednak ona sama w swojej partii wypadła bardzo dobrze. Szkoda tylko, że ten wątek był tak krótki.
Jednak miałem racje i niechętnie to przyznaje , ale jej super produkcja " Movie 43 " ma nominacje do złotych malin a jej rola reklamowana w " Labor Day " też nie została doceniona , zawsze byłem zdania , że produkcje typu " zbierzmy wszystkich żyjących aktorów i nagrajmy jedne film dla nazwisk " to pomyłka , tam samo było z filmem " Sylwester w NY " , cóż odpuściła sobie bo myślała , że będzie na nią ciągle popyt a tutaj pojawiły się inne i Kate zostało gadanie w każdym wywiadzie o tym " jakie to straszne jest dbać o siebie wstrzykiwać botox "
podobny temat chciałem założyć, pamiętam przed "tragedia oscarową" miała co chwila jakieś ciekawe role, a teraz strasznie zwolniła tempo, wróżono jej że bd drugą Meryl Streep (Oscar i 5 nominacji w ciągu 13 lat !) ale niestety coś się zacieła.
Ona w ogóle jest mocno przereklamowana. Nie można powiedzieć o niej, że jest świetną aktorką, bo nie jest. Na ekranie zazwyczaj nudna i wtórna. Nie rozumiem zupełnie jej fenomenu.
Może i trochę o niej ciszej ostatnio, ale talentu aktorskiego nie można jej odmówić. Przekonuje mnie praktycznie w każdej roli. Nawet w takim głupim epizodzie filmu "Movie 43" była fantastyczna. Według mnie aktorska czołówka.
Aktorka tez człowiek prace na planie są bardzo wyczerpujące (zdjecia trwają ok. 3 miesiące ) , zobacz też na ten fakt , że dziecko jej się urodziło.Zbiera siły kobita , dajmy jej spokój , odpocznie i wróci . Na pewno nas pozywtywnie zaskoczy . Ja w nią wierze ;) A co do tych zmarszczek , to lepiej sluchaj wywiadów bezpośrednio przeprowadzanych z nią , bo prasa nie zawsze jest wiarygodna , zresztą całe media mają to do sb ,że lubią manipulować .;) Pozdrawiam ;)
Czy ja wiem czy się stacza? Wg mnie to jest bardzo dobra aktorka i zarazem piękna kobieta o "normalnych" kształtach a nie kościotrup jak niektóre (to tak ap ropo "z lepszą figurą") . Wracając jednak do aktorstwa to ciężko mi powiedzieć, bo "Lektor" to był ostatni film z jej udziałem, który oglądałam. Zamierzam w najbliższym czasie zobaczyć "Rzeź", to wtedy będę mogła coś powiedzieć więcej, ale słyszałam bardzo dobre opinie na temat jej roli w tym filmie ;) poza tym tak jak wspomniałeś ona jakąś przerwę miała i jeszcze dziecko ma teraz małe, także ciężko mi ją osądzać. A co do botoxu i innych tego typu pierdół to nie słyszałam jej wypowiedzi na ten temat, ale... Ona ma prawie 40 lat i też mniej więcej na tyle wygląda, a jest mnóstwo aktorek co mają 50-60 lat a na twarzy wyglądają na 20 parę, co mnie osobiście wręcz obrzydza ;)
Dodam jeszcze, że mocno widać po niej upływający czas. Taki DiCarpio nadal wygląda jak 20-kilkulatek.
Leo bardzo staro wygląda jak na chłopa przed 40. Z jego chłopięcego uroku gdy miał 20-kilka tal pozostało niewiele, o ile w ogóle cokolwiek. Leo to nie Clooney, ten w okolicy 40 dopiero się rozgrzał, a Leoś zdaje się przygasać.
Napisałeś tak jakby po Oscarze rzuciła się na komedie romantyczne albo rzuciła aktorstwo w ogóle.
Mnie nie dziwi, że kobieta z trójką dzieci, z czego ostatnie urodziła zdaje się w zeszłym roku, che posiedzieć trochę w domu, zwłaszcza w sytuacji, gdy ma się ugruntowaną pozycję. Ona nie musi nic nikomu udowadniać. Oscara nie zdobyła za pierwszą znakomitą role w karierze, lecz było tego dużo, dużo więcej.
Nadal błyszczy, rolą Mildred Pierce zmiotła konkurencję, zdobywając za tą rolę wszystkie możliwe nagrody serialowe. W "Rzezi" była bezkonkurencyjna. Podobno rola w Labor Day również jest znakomita. Ten nieszczęsny, drugoplanowy występ w Movie 43 można jej wybaczyć, film durny, ale ona grą nie zgrzeszyła. Inne "poOscarowe" kreacje koleżanek po fachu bardziej rażą, jak chociażby Berry w "Catwoman".