A ja tam ją lubię. Widzę masę negatywnych komentarzy w jej kierunku, ale nie wiem o co wam chodzi. Może nie jest najlepsza, ale się rozkręca. Podoba mi się w roli Clary bardziej niż Lily i nikogo innego nie widziałabym w tej roli.
... Hm, może chodzi o to że laska gra na poziomie aktorów z seriali typu Szkoła, Trudne sprawy lub też Ukryta prawda? Że jest sztuczna do granic możliwości i cholernie irytująca? Ani film, ani książka nie są do dupy ale zdecydowanie mniejszym złem jest Lily Collins w filmie niż to beztalencie
Jeśli porównać to jak grała w pierwszych odcinkach, a w tych pod koniec 2 sezonu to nie można nie przyznać, że bardzo się poprawiła.
Ja tam ją lubię, choć w niektórych momentach nadal trochę irytuje, ale myślę, że to to już po części wina scenariusza.
Również uważam, że widać poprawe w jej grze aktorskiej. Pod koniec drugiego sezonu mogę pokusić się o stwierdzenie, że jest o wiele lepszą Clary niż Lily Collins.