Nie wiem czy tylko mnie denerwuje jej gra aktorska, zero mimiki (właściwie to dwie miny na krzyż) i denerwujący sposób mówienia (nie mam awersji do brytyjskiego akcentu), ale u niej to jest bardzo denerwujące :D Reszta jak w tytule :>
popieram drewno okropne. oglądałam ją w "No Country for Old Men" i tylko mnie wku******
jej akcent jest nie tyle brytyjski, co niesamowicie szkocki.
Ja właśnie uwielbiam ten jej szkocki akcent i sposób, w jaki mówi :)