Kirk przez cale zycie byl bardzo aktywny, co potwierdza chocby ilosc filmow w ktorych zagral. Byl w idealnej formie fizycznej, jednak i jego nie ominelo mnostwo klopotow zdrowotnych, zaczynajac od prawie smiertelnego wypadku helikopterem, konczac po groznym wylewie. Polecam wspaniala ksiazke Kirka pt "uderzenie szczescia". Pisze tam szczerze o chorobie z ktora sie zmagal przez lata.