"(...) nie było kelnerki, pokojówki (...) i żadnej innej kobiety w tzw. WIEKU POBOROWYM, której aktor nie próbowałby, najczęściej w dość niewybredny sposób, zaciągnąć do łóżka."
w tzw wieku poborowy? przez kogo zwanym? nie wierze, że taki tekst znalazł sie w ciekawostkach. nie wiem kto jest większym krertynem - osoba, która to napisała czy zaakceptowała.
Wiesz, bo to jest taka "ciekawostka", nie ma się co ekscytować. A swoją drogą bardzo udana. A "wiek poborowy" z kolei to taka hmm... przenośnia, niedomówienie...
Hah, śmieję się sam do siebie. ;p Ciekawostka zniknęła, pewnie jakaś wojująca feministka usunęła. Btw. Dobra ta książka?
Hmm, ciężko mi jednoznacznie stwierdzić. Dla mnie jest świetna, ale nie jestem nawet trochę obiektywna, bo uwielbiam Kinskiego. Pożyczyłam ją znajomej, która nim się nie jara i jej jedyny komentarz po przeczytaniu to: "co za kretyn" :D
To jest niby autobiografia, ale nie można jej brać do serca, bo podobno w większości to same kłamstwa. Plus ostre dissy na Herzoga. :D Więc ta książka to kolejna kreacja Kinskiego, ale dobrze i szybko się czyta. Ja lubię do niej wracać, ale arcydzieła się nie spodziewaj :)