Gdy się czyta i słucha retoryki wywiadów którą tak wszyscy wyklinają, ewidentnie widać że facet ma za sobą pokaźną historię narkotycznych podróży, które trochę go jednak już za bardzo zmieszały. Wzbogaca to artystyczną wrażliwość - filmy robi świetne i niech robi je dalej, ale proponuję nie przykładać zbyt dużej wagi do jego samoprezentacji, nie polemizować, inaczej: filmy traktować poważnie, Niewolskiego już nie tak bardzo... :)