Spodziewałem sie pogladając wcześniej zwiastuny, kolejnej "polskiej komedii", która stała sie chyba synonimem kiczu, a tu dostałem naprwde spójną i fajnie pomyślaną komedie, pełna bardzo fajnych i śmiesznych epizodów. Epizodów, które nie są wciśniete na siłe jak w Rysiu i nie burzą konstrukcji wątku głównego.
Ciągle nie obczaiłem o co chodził w scenie z Jakimowiczem.
"Lubisz to suko!"