Dla mnie jest naturalna. A jeśli chodzi o Zmierzch to nie wyobrażam sobie innej postaci w tym filmie niż ona!
Całkowicie się zgadzam, oglądałam z nią kilka filmów i według mnie w każdym z nich wypadła świetnie :). A gadanie, że to aktorka o jednej minie jest moim zdaniem całkowicie nieuzasadnione.
Kristen nie jest moją idolką, oglądałam z nią dokładnie 7 filmów i popularny zmierzchowy wyraz twarzy nie pojawia się już w "Ucieczce w milczenie", "Krainie przygód" czy przede wszystkim w "Witamy u Riley'ów" ;)
Również oglądałam wymienione przez ciebie filmy . Widać jestem bardziej spostrzegawcza,gdyż słynne miny zauważyłam . Nie wiem co jest przyczyną stale otwartych ust . Kristen ma wyćwiczone 2 miny,które stale powtarza .
nie wiem czy bardziej spostrzegawcza czy czepliwa, ale ok ;) Jeżeli aż tak bardzo irytują Cię jej miny to sugeruję na przyszłość unikanie filmów z jej udziałem;)
Nie będę unikać filmów,które mnie interesują lub w których gra inny,dobry aktor tylko dlatego,że gra tam jedna kiepska aktorka :)
Nie wiem czy nazwałabym to czepliwością-to już nie można wyrazić odmiennej opinii gdyż zaraz można narazić się na tego typu ripostę ?
Oczywiście, że można i ja tu nie chcę nikogo atakować, po prostu zauważyłam, że osąd, iż Kristen w każdym filmie ma taką samą minę rozpowszechnił się wśród wielu ludzi i znaczna część z nich powiela go tylko dlatego, że jej nie lubią, a nie dlatego, iż coś takiego zauważyli;). Ja dostrzegam zróżnicowaną mimikę, więc nie zgadzam się z taką powszechnie przyjętą opinią :).
Powielana jest nie bez powodu.Intryguje mnie bardzo ta wszechwiedza fanów na temat anty fanów Kristen-czyżbyście lepiej znali powód naszej niechęci do tej aktorki ? Ciekawe :)
Tylko tyle ?
Osoby takie jak ty stać tylko na pogardę i powtarzanie bez zastanowienia słów oponentów ,szkoda.
Osoby takie jak ja, przestają angażować się w dyskusję widząc, że ich oponent ma tylko jeden argument, którego będzie się kurczowo trzymał :)
Osoby takie jak ty przestają angażować się w dyskusję,gdy nie mają nic więcej do powiedzenia,gdyż brakuje im po prostu argumentów :)
Dobrze, że lepiej wiesz jaka jestem :). Wolisz atakować rozmówcę niż wysłuchać i zastanowić się czy oby nie mam racji, więc uważam, że dalsza dyskusja z Tobą to strata czasu i nie będę więcej odpowiadała na Twoje zadziorne zaczepki. Życzę więcej pokory na przyszłość;).
Z całym szacunkiem,ale to ty-nie ja,wykazałaś taką postawę a teraz próbujesz obwinić tym mnie.Nie wiem z czego owe zachowanie wynika,zamiast pisać utarte już wypowiedzi typu "nie będę z tobą rozmawiać" wykaż się większą pokorą,której mi tak gorąco życzyłaś .
Moim zdaniem nie jest może piękna, ale ciekawa, taka naturalna właśnie. Coś w sobie ma ;) Fajnie wygląda na czerwonym dywanie, ćwieki, trampki, tak inaczej niż te wszystkie idealne lalunie :)
Aczkolwiek "Zmierzchu" nie cierpię, i muszę zgodzić się z resztą, że grała tam jak drewno. Może akurat tego od niej oczekiwali. W każdym razie sądzę, że film zrobił jej wielką krzywdę, odkąd w nim zagrała widzi się w niej tylko drewnianą brzydulę z idiotycznego hitu dla gimnazjalistów.
nie zgadzam się ze stwierdzeniem że grała w zmierzchu "jak drewno". Kristen potrafiła przekazać tęsknotę, pożądanie i lęk jednym tylko spojrzeniem czy uśmiechem. nie jestem gimnazjalistką a film mi się podobał i staram się być też obiektywna. z chęcią zobaczę ją też w innych odsłonach, w innych filmach
.
Grała jak drewno, w Śnieżce też się nie wykazała. Jestem już po seansie i stwierdzam, że totalną lipę odstawiła.
A ja uważam, że zyskała trzy miny więcej:D
Tak na poważnie to aż tak beznadziejna nie była i nie można również powiedzieć, że jest brzydka. Myślę, że po prostu oklepał się "Zmierzch", w którym ludzie uznali ją za aktorkę jednej twarzy i tak się ostało. Gra poważnie i trochę sztywno. Taki ma najwyraźniej styl i sposób przekazu. Jakieś umiejętności musi jednak posiadać, skoro ją zatrudniają.
Co do urody, to jasne, w porównaniu z Charlize to uznanie ją za najpiękniejszą było nadzwyczaj śmieszne, ale jest oryginalna. Jak ktoś napisał, ma w sobie to 'coś'.
Stewart ma ładne nogi, mi się podobają, ale niestety : ogromna wada postawy. Panna garbi się, ciągle taka wykrzywiona na tych premierach. Powinna nad tym popracować.. No i naturalnie jej mimika i okazywanie emocji... na razie idzie jej to kiepsko, może jeszcze się wyrobi. Pożyjemy, zobaczymy. Poki co, nie stworzyła niczego ambitnego. W porównaniu z np. taka Jennifer Lawrence jest marniutka. Ale w koncu w dzisiejszych czasach dużo osób nazywanych jest aktorami.
No w Śnieżce owszem, pokazała 3 miny więcej, ale to nie zmienia faktu, że to za mało na ten film. Starała się ze wszystkich sił, jak na nią to wypadła nieźle, ale jak na ten film - to nie podołała. Nie pasowała do tej roli, zepsuła ten film.
Nie podoba mi się jej typ urody, a w szczególności jej zęby. Mogłaby je wreszcie schować. Tak trudno jest zamknąć choć na chwile buzie? Naprawde, psuje mi każdy film,w jakim się pojawia. Do Charlize Theron to się nie umywa, nie ta liga. Oj, nie ta.
wg mnie ona nawet nie gra źle w Zmierzchu, problem w tym, że sama jej postać nie jest ciekawa ( a dla mnie w ogole film) i ludzie to chyba w ten sposób oceniają. No ale jeśli ktoś ocenia Kristen że jest złą aktorką, bo ma np odstające uszy, albo duże jedynki i niby wciąż otwarte usta to nie ma sensu kogoś przekonywać, że ona jest dobrą aktorką. Ja widziałam już kilka jej filmów- ma specyficzny sposób gry, przez to ją zapamiętałam, a takie filmy jak W świecie kobiet, czy Into the Wild widziałam zanim zobaczyłam Zmierzch.