powrót do forum osoby Kristen Stewart 
Widząc, jak ludzie są nie obiektywni, nie mogłam nie założyć tego tematu.
Więc, czy w ogóle ktoś znał Kristen, zanim zagrała w Zmierzchu ? Założę się, ze 99 % nie ...
Czy ''kochasz ją'' ją bo widziałeś w Zmierzchu, jakieś 70 % tak.
I nie znoszę jej, bo nie znosisz Zmierzchu ? To samo.
Chodzi o obiektywność.Osobiście, nie przepadam za jej grą aktorska, jest dla mnie bardzo drętwa, ale mniejsza o to.Odnoszę wrażenie, że ludzie oceniają ją tylko na podstawie tego filmu.Jedni go lubią, jedni nie nawidza. Więc, bądźmy obiektywni, i napiszmy szczere, obiektywne, i inteligentne opinie.
Widziałam ją w kilku filmach. W Zmierzchu, jak dla mnie, fanki KSIĄŻKOWEJ SAGI była mdła. Po prostu mdła.Nie wyrażała emocji, mniejsza o te usta,sztywna, a Bella wydawała się przy Edwardzie wyluzowana. Przynajmniej w moim wypadku.
Podobała mi się w Azylu, była naturalna, dobrze odegrała rolę cukrzyki.
Niestety, boję się o jej rolę Joan Jett, to była wielka postać w rock'n' roll'u, żeby jej po prostu nie rozwaliła, nie zrobiła sieroty, tak jak w większości przypadków odgrywanych przez nią postaci.
Mało prawdopodobne. Joan Jett nie można przedstawić jako "sierotę". Tak mi się przynajmniej wydaje. Taką mam nadzieję :)
Mnie osobiście może nie "zachwyciła", ale prawie, w filmie "Speak" (Ucieczka w milczenie). Leciał sobie kiedyś 'niewinnie', ni stąd ni zowąd na TV4 i udało mi się obejrzeć.
No właśnie. OBIEKTYWIZM. Co do wszystkich aktorów i co do wszystkich filmów. Tak powinno być na filmwebie.
moim zdaniem Azyl to jej najlepszy film i tam najlepiej zagrala, pozniej z wiekiem jednak jest juz coraz gorzej, chociaz w Speak'u jeszcze nie bylo tak zle, teraz wlasnie czekam z nieciepliwoscia na The Runaways i modle sie aby w koncu pokaza tam na co ja stac, po zapowiedziach mozna juz chociaz troche wywnioskowac, ze jej sie to uda.. oby oby ..
oby nie spaprała ..
Myślę, że jednak więcej osób niż 1% widziało ją zanim pojawił się Tłajlajt, przynajmniej z pośród tych którzy rzeczywiście lubią oglądać filmy. Ja na przykład widziałam ją wcześniej w Cold Creek Manor, Ucieczka w milczenie (Speak), Azyl (Panic Room) (w takiej kolejności). I już wtedy zauważyłam, że ma taką manierę, taki sposób grania, że zawsze gra tak samo. Ale trzeba przyznać, że zapada w pamięć. Jest przecież wiele aktorek, które są nazywane aktorkami jednej miny, ale ratuje je ich charyzma. Nie wiem, czy kiedykolwiek ta irytująca dziewucha jakąś rolą zrobi na mnie wrażenie, ale niech gra, jest mnóstwo gorszych od niej.
Ja widziałam ją w 4 filmach.Dla mnie wystarczy ;).
Nie lubię jej gry.Niczym ta aktorka nie może się pochwalić.Nie jest nawet ładna,tylko strasznie irytuje.
Ja chyba gorszej aktorki nie widziałam. Przebolę nawet Paris Hilton,bo w filmie ,,Muza i meduza'' mi się nawet podobała ;).
W ,,Zmierzchu'' bez przerwy smuciła.
Ja uważam,że z tym mniej znanych aktorek świetna jest Anna Kendrick.Film z nią ,,W chmurach'' był świetny ;).Dostała za nią nominację do Oscara.
I dobrze! Należy jej się! ;)
Tak, Anna najlepsza. Ale absolutnie nie powiem , że Kristen jest najgorszą jaką widziałam. Fakt, zapada w pamięć. No, specyficzna taka jest. Ale widziałam dużo gorsze 'aktorki' które się uważają za nie. Paris to nie aktorka, ale jeśli jesteśmy przy gwiazdach,to są gorsze,np ; Miley Cyrus. No, Kristen nie jest obiecująca, obiecująca możemy nazwać wg. mnie Amandę Seyfield (mam nadzieje , że dobrze napisałam nazwisko?)