Popieram całkowicie, bo chociaż nie skreśliłam jej po "Zmierzchu" całkowicie, to jednak nie mialam ochoty na więcej filmów z nią.. Cała ta nagonka mnie lekko odstraszyla, ale obejrzałam "The Runaways" i "Adventurland" i jestem pełna podziwu. "Ona przez te 2 godziny była Joan Jett" - nic dodać, nic ująć, tez miałam takie odczucie, fenomenalnie się w nią wczuła. Liczę na ciekawe kreacje w "Welcome to the Rileys" i "W drodze" - jeśli będą jeszcze lepsze, niż te w wyżej wymienionych dziełach, brawa dla niej.

w sadze Zmierzch tez dała radę, ale oczywiscie w The Runaways pokazała się z jeszcze lepszej strony...patrząc na nią widzi się Joan, i wokalnie też było ok, a co do WTTR to po zobaczeniy trailera, i kilku fragmentów zapowiada się zaj....rola

przyznaje - w 'the runaways' zagrała lepiej niz w zmierzchu, ale to nie był kawał dobrej roboty. myslę, że miała po pierwsze lepszą role, ale to, ze całowanie sie z inną laską czy kręcenie tyłkiem w skórzanych spodniach, to nie powod, zeby ja chwalic. kiedy była wkurzona jako Joan Jett nadal wyglądała jakby chciała powiedzieć: "kurde, ale śmierdzi".
wiele aktorek zagrałoby Joan lepiej i nie zbezcześciłyby przy okazji jej nazwiska