To wkurzające, że wszyscy patrzą na nią przez pryzmat Zmierzchu! Większość nastolatek to jej fanki bo często pisze się o Kristen w gazetach pokroju "Bravo", niektórzy właśnie z tego powodu jej nie lubią, myślą "zagrała w filmie, którym ekscytuje się większość nastolatek, dlatego jest beznadziejna". Twierdzicie,że sztywno zagrała Bellę, ale taka jest ta postać. W wielu innych filmach pokazała swoje zdolności aktorskie. Nie musicie od razu być jej fanami, ale przestańcie ją oceniać tylko przez "sagę zmierzch".
zgadzam się z tym, co napisałeś/aś, większośc ludzi neistety tak ją ocenia, niemniej jednak widziałam z nią kilka filmów, ostatni np królewna śnieżka i łowca i wybitną aktorką neistety nie jest ;/
Jak dla mnie to się mylisz. Rzeczywiście niektórzy oceniają ją na podstawie tej sagi, ale ja nie. Widziałam ją w wielu filmach i uważam, że nie potrafi grać. Niedawno dopiero się tym zainteresowałam i trzy pierwsze części sagi Zmierzch obejrzałam dopiero w tym tygodniu. Wcześniej, dużo wcześniej widziałam ją w innych filmach i miała czasem swoje pięć minut, czasem dobrze grała, ale zazwyczaj po prostu mówiła bez uczucia swoje kwestie. Cały czas strzela te same zamulone miny, w każdym filmie. A przez ten pryzmat określają ją także reżyserowie, bo myślą, że jak wzieli ją do Zmierzchu do bardzo dobrze gra. I dlatego ma taką bogatą filmografię po Zmierzchu. Sorry, może to trochę ostre słowa, ale takie jest moje zdanie o niej.
Jak już mówiłam, nie każdy musi być jej fanem. To nie były żadne ostre słowa, tylko wyraziłaś swoją opinię. Masz własne zdanie i cenię to, że wypowiedziałaś się kulturalnie, a nie jak niektórzy. Nie mam nic przeciwko tym, którzy nie przepadają za Kristen. Chodziło mi raczej o to, że nie powinno się jej oceniać tylko na podstawie "Zmierzchu". Ty widziałaś inne filmy z jej udziałem i masz podstawę do ocenienia jej.
Mnie też irytuje ocenianie aktora na podstawie jednego filmu. Jeśli chodzi o "Zmierzch" to cały został źle wyprodukowany, a gra Stewart (jak dla mnie) jest tylko jednym z wielu minusów. Z Kristen jest tak, że albo się ją uwielbia, albo się jej nie znosi. Ja jestem gdzieś pośrodku. Nie jestem ani jej fanką, ani antyfanka. Jest wielu innych aktorów, którzy rażą mnie swoją grą jeszcze bardziej, choć i tak jak dla mnie Stewart jako aktorka ma bardzo mało do zaoferowania. Niemniej jednak uważam ją za bardzo ładną dziewczynę, która niestety według mnie grać nie potrafi.
Co do sagi, może nie tyle została źle wyprodukowana co na pewno odbiega od książki, ale jest to normalne w przypadku ekranizacji. Żadna książka nie będzie oddana w skali 1:1. Stewart w Zmierzchu mimo wszystko dała radę, zwyczajnie Bella jest postacią, która ma milion emocji w głowie ale tego nie okazuje, tak więc nie ma pola do popisu dla aktorki.
Czy potrafi grać czy nie to raczej kwestia gustu, polecam zapoznanie się z czymś więcej niż zmierzchem. Dobrym przykładem jest the runaways, szczególnie jeśli zna się Joan Jett ( w rozumieniu jej gestów/zachowań itp) to można docenić jak idealnie Stewart ją odwzorowała.
Przecież napisałam, że nie oceniam gry Kristen tylko na podstawie "Zmierzchu". Jeśli chodzi o "The Runaways" to według mnie Stewart nie pokazała nic szczególnego, co wyróżniałoby ja na tle innych aktorek. Tak jak wspomniałaś, to kwestia gustu. Natomiast jeśli chodzi o Sagę Zmierzch to według mnie nie jest to tylko spore odbiegnięcie od powieści, lecz totalne zmasakrowanie książki. Cóż, książka sama w sobie nie jest wybitna (choć posiada pewien urok), lecz to co zrobili z filmem było straszne. Jak dla mnie jeden wielki kicz. I z każdą kolejną częścią jest coraz gorzej.
Właściwie to mi się najbardziej trójka podobała, więc jakby z każdą częścią coraz lepiej;) Z kolei słyszałam, że czwórka beznadziejna, przynajmniej pierwsza część. Druga chyba lepsza, zwiastun fajny, więc... ale namieszałam!;D
Z obejrzeniem czwartej części zwlekałam kilka miesięcy. W końcu się skusiłam i to był błąd. Naprawdę duży błąd. Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że jest to najgorzej zekranizowana część Sagi. Jeśli chodzi o 'Zaćmienie' to według mnie nic takiego rewelacyjnego w nim nie było. Choć muszę przyznać, że w tej części było zdecydowanie więcej akcji niż w poprzednich, a to duży plus. Nie mniej jednak cała Saga moim zdaniem została marnie zrealizowana.
Słyszałam od cioci, która była na czwórce w kinie, identyczną opinię;) Sama, więc stwierdziłam, że nie obejrzę, bo to strata czasu. Co do jedynki i dwójki - strasznie liche. A co mnie tak zaczarowało w trójce? Właściwie niewiele. Ładne widoczki, fajne efekty specjalne, zdecydowanie mniej nudnego romansu, po prostu więcej akcji. Ale z Sagą nigdy żadnego sentymentu nie wiązałam.
Ja natomiast największy sentyment mam do pierwszej części Sagi, choć i tak uważam, że ekranizacja została beznadziejnie zrealizowana, a więc sentyment mam bardziej do powieści, niż do filmu. Rozumiem, jeśli komuś on się podoba, jednak do mnie on w ogóle nie trafia. Dlatego mam dylemat co do "Przed Świtem, cz II". Z jednej strony jestem ciekawa wizji reżysera, a z drugiej strony boję się, że niesmak po filmie zniechęci mnie do ponownego przeczytania książki.
W Runaways też taka znowu najlepsza nie była, a w Królewnie Śnieżce sama w sobie stanowi jedną z największych wad filmu.
Zgadzam się. W Królewnie Śnieżce Kristen wypadła tragicznie. Już nawet nie chodzi o jej grę aktorską. Według mnie ona w ogóle do tej roli nie pasowała. Śnieżka to podobno najpiękniejsza kobieta na świecie. Owszem, Stewart brzydka nie jest, jednak do ideału dużo jej brakuje. Już nie mówiąc o tym, że urodą nie przebiła Charlize Theron.
Zresztą brakuje jej takiej... delikatności? Księżniczkowatości ? Jaka powinny cechować śnieżkę. Takiego ostatniego rysu. Co do nie przebicia urodą Charlize, to akurat tego nie mam jej za złe. To nie wina braku urody Kristen, a zasługa urody Charlize. Choć Zła Królową bezapelacyjnie ładniejsza od Śnieżki jest dla mnie rzeczą dość zabawną.
To raczej wina reżysera, który nieumiejętnie wybrał obsadę. Jasne, rozumiem, że Kristen może się komuś podobać, jednak aby od razu umieszczać ją w roli Śnieżki to chyba lekka przesada. Kristen brakuje nie tylko delikatności, ale także i wdzięku. Oglądając ten film nie wiedziałam, co myśleć. Wiem, że reżyser tylko wzorował się na pierwowzorze baśni, jednak moim zdaniem wyszło mu to dość śmiesznie i karykaturalnie.
Zgodzę się.
Nie da się odmówić reżyserowi ciekawych pomysłów i atmosfery, która chwilami się pojawia... ale strasznie to zmarnował.
każdy ma swoje zdanie, wy uważacie, ze jest brzydka, a jej fani uważają ją za najładniejszą aktorkę ;) - tak jak ja
Nigdy nie twierdziłam, że Kristen jest brzydka. Uważam ją za ładną kobietę, choć według mnie do roli Śnieżki się nie nadaje.
jestem tego samego zdania ... Królewna Śnieżka jest najładniejszą kobietą na świecie, owszem, Kristen jest na swój sposób ładna ale nie ma urody śnieżki ... Jasna cera, kruczoczarne włosy, czerwone jak krew usta ... No, z tego, co widziałam na kadrach filmu nie widac było specjalnie, żeby Kristen te cechy śnieżki posiadała ... W filmie Królewna Śnieżka z Julią Roberts bardzo podobała mi się postac śnieżki grana przez Lily Collins, bardzo dobrze ją ucharakteryzowali, idealnie pasowała do tej roli ... Typowe cechy wyglądu śnieżki posiadała, przy czym poruszała się z gracją i miło mi się ją oglądało ... Mogłaby zagrac i w tym filmie, z tą samą charakteryzacją jest idealną śnieżą :) Co do aktorstwa Kristen to podzielam zdanie Ronnie1008 i innych o tej samej opinii ... Według mnie gra strasznie sztywno, nie wiem, czy obejżę przed świtem II , chyba że z czystej ciekawości, co oni tam wytworzą .... Stewart robi naokrągło tę samą minę , rozdziawi buzię, że tak powiem, i tak przez cały film ... No grą aktorską to ona na razie nie błyszczy ...
noo dokładnie, ma taki trochę przymulony wyraz twarzy, w sam raz na role, jakie wyżej wymieniłaś ;) ale nie typu śnieżka, no ludzie... ;/
Przyznaję, że Królewny Śnieżki z Lily Collins nie widziałam, jednak na podstawie kadrów z filmu mogę stwierdzić, iż zdecydowanie bardziej nadaje się do odgrywania tytułowej roli. Kristen jest raczej przeciętna i na pewno urodą nie przebija Charlize Theron, a przecież chyba o to chodziło reżyserowi. Tak jak już w wspomniałam Kristen w Śnieżce to jak dla mnie totalnie nieporozumienie. Zresztą jak cała gra aktorska panny Stewart.
No musisz obejżec lily w królewnie śnieżce, wyglądała jak typowa śnieżka, tak, jak powinnpo byc ! :) sam film średni, mam taką opinię, bo oglądałam w strasznym zgiełku i nie wszystko zdołałam uchwycic, muszę sobie to jeszcze raz objeżec na spokojnie :) a co do śnieżki i łowcy to widziałam same kadry filmu i wiem już, że nie ma sensu oglądac ... no chyba że z czystej ciekawości rozwoju akcji w filmie ... ;/
Jeśli chodzi o Królewnę Śnieżkę i Łowcę to jak dla mnie film jest średni. Co prawda ma całkiem niezłą akcję i dobre efekty specjalne, jednak na mnie jakiego wielkiego wrażenia ta produkcja nie wywarła. Największym plusem według mnie był Chris Hemsworth w roli Łowcy. Po prostu mam cholerną słabość do tego aktora ;)
No i oczywiście Charlize Theron idealnie dobrana do roli Ravenny.
Może obejżę, ale jak sobie wyobrażę tą stałą minę kristen, to mnie odrzuca ... ;/ ale chyba się skuszę , zobaczymy :) ale jak narazie dla mnie królewna śnieżka z lily collins jest lepsza , ale zobaczę co pokaże śnieżka i łowca :) może mnie zaskoczy, ale fabuła, bo śnieżka to niezabardzo ...;p
Faktycznie, otępiała mina Stewart nie jest argumentem zachęcającym do obejrzenia filmu. Myślę jednak, że warto się skusić choćby dla przystojnego Łowcy ;)
Poza tym Śnieżka miała kruczo czarne włosy i czerwone jak krew usta. A do takiego efektu u Kristen trzeba by było doprowadzać godzinami przez sztab makijażystek;)
jak dla mnie to praktycznie jedyną. Jej 2 miny zabijają. Widziałam ją w Zmierzchu i myślałam, że to naprawde zabieg pod książkę, podobno postać taka była, ale w Śnieżce, ktora mogła naprawdę zmyć plamę po Zmierzchu Kristen dała plamę po calości
jakoś jedynie ty tak twierdzisz. uh, a co zrobiła źle w ostatniej scenie? opisz to swoimi słowami, a nie wzorując się jak baran na opinii stada.
opini stada? To jest scena gdzie ona zostaje królową, powinna być wzniosła, jakoś kończyć ten film, a jest to dobre 5 minut bezsensownego patrzenia się na nią. Jej twarz nic nie wyraża. Nawet moment gdy szuka oczami Łowcy trzeba sobie dopowiedzieć. Z jej strony trzeba bylo sobie dopowiadać kilka wątków filmu. Bezapelacyjnie Charlize przyćmiła ją tutaj, chociaż to Kristen powinna być przodującą postacią.
elfira dokładnie ! to śnieżka powinna byc najładniejsza i jak to mówisz przodowac jako postac , a tu bam ! zła królowa jest ładniejsza od śnieżki ... i kurde, niektórzy mówią, że nie uroda śnieżki jest ważna lecz jej charakter, dobre serce ... no ok, nie mówię, że tak nie jest ale czy ktoś oglądał bajkę ? w bajce jest wyraźnie mowa o urodzie śnieżki, królowa pyta o najpiękniejszą, a nie o najlepszą pod względem osobowości i czynów ... więc nie piszcie, że śnieżka nie powinna byc najpiękniejsza, bo powinna ! a dla mnie kristen nie należy do pięknych kobiet, sory ...
Ja uważam, że jest całkiem ładna, ale chociażby w Supernatural dobrali ładniejsze aktorki do roli Śnieżek - i mlodej i starszej. Śnieżka miała być takim połączeniem pięknego wnętrza i urody, a królowa miała być tylko piękna. Charlize i tak zostaje królową w bajce i ekranu :D
Ahhh gdzie ta delikatność Śnieżki gdzie jej wdzięk i piękno. Gdzie charyzma podczas zagrzewania poddanych do walki. Tego nie ma.
Wcale nie. Oglądałam z nią parę filmów. Dawałam jej szansę. Ale tylko mnie rozczarowała. "Śnieżkę" zepsuła totalnie swoją osobą i mierną grą aktorską, nie mówiąc już o tym, że do tytułu najpiękniejszej jej daleeeeeeeeeeeko.
Ale mi chodzi o to, że oceniają ja tylko na podstawie jednego filmu. Ty widziałaś ją także w innych rolach, nie tylko Belli więc możesz ją oceniać .
Ale właśnie o to chodzi i dlatego każdy aktor musi (czy też powinien) się z tym liczyć że jak wybierze film w którym zagra to może zyskać fanów bądź ich stracić. Patrz Nicolas Cage gość 20 lat temu potrafił dobrać sobie rolę, teraz wybiera wszystko co mu podadzą pod nos więc i ludzie zaczynają uważać że to słaby aktor.
Jeżeli chodzi o aktorkę to widziałem ją parę razy jak kreowała jakieś tam postacie i jak na mój gust to mocno przeciętnie czasem jakaś taka bez wyrazu bądź też właśnie ten sam wyraz sprawia że jest wtórna. Jest chyba tam jakiś dobry film związany z muzyką mimo wszystko kwestia jest chyba dosyć prosta.
Temat można zamknąć
Brzydka nie jest, ale aktorka z niej żadna!! Prawda jest taka, że gdyby nie zmierzch i liczenie, że zarobią kasę na fankach ,,Belli,, to nikt by jej nie brał do filmów! Nic do niej nie mam, obejrzałam kilka filmów z nią i na serio stwierdzam brak talentu.