Rzygać mi się już chce tą całą krytyką Stewart. Może nie jest ona jakąś wybitną aktorką ale istnieje wiele gorszych aktorów od niej! Większość tak się jej uczepiło z powodu Zmierzchu. Moim zdaniem jest ona oryginalna i dopiero się rozwija- ma jeszcze szansę się wybić i zmienić.
Grała u boku Theron! Powinna się postarać. A jaki efekt? Żaden. Wiecznie ta sama mimika i niezrozumiały bełkot. Niech gra drzewo w szkolnych przedstawieniach z tymi swoimi "umiejętnościami", pasowałaby jak ulał. Widziałam z nią nieco więcej filmów, niż ten żałosny zmierzch i akurat mogę się wypowiadać na temat jej "aktorstwa".
Jeśli się nie potrafi czegoś robić, to się za to nie zabiera. Z takimi "umiejętnościami" jakie posiada Kristen zapewne nigdy by się nie wybiła, ale rodzice musieli tutaj zadziałać.
Dokładnie, jej rodzice musieli wiele tutaj wskórać. Co tu dużo mówić, ze Stewart dobra aktorka nie jest i nie widzę dla niej szans. Nie postarała się, choć miała moment, by zabłysnąć.