Kristin Scott Thomas to utalentowana, pełna wdzięku, charyzmatyczna i doskonale wykształcona aktorka. Ma świetny warsztat, tworzy postaci skomplikowane, różnorodne i przede wszystkim wiarygodne. W "Gosford Park" jest uosobieniem cynizmu, w "Angielskim Pacjencie" tworzy perfekcyjną kreację targanej sprzecznymi emocjami angielskiej damy.
W "Nie mów nikomu" przebija wszystkich aktorów chociaż na ekranie pojawia się stosunkowo rzadko - jej w niej coś pociągającego, hipnotyzującego.
Jedna z moim ulubionych aktorek, stawiam ją w jednym rzędzie z Nicole Kidman, Emily Watson, Heleną Bonham Carter i Meryl Streep.
Ja również nie mogę dać mniej niż 10/10.
Kristin Scott Thomas to Talent przez duże "T", w swoje role wkłada bardzo wiele. Potrafi świetnie oddać (samym już nawet spojrzeniem czy gestem) emocje granych przez siebie postaci przez co jest niezwykle przekonująca. Ma w sobie coś takiego, że potrafi przyciągnąć i skupić uwagę widza. Ilekroć na nią patrzę, jestem pod dużym wrażeniem jej gry. Myślę, że warto zapoznać się z jej rolami, a jest w czym wybierać.
Dla mnie to także ta sama liga co np. Meryl Streep.
ABSOLUTNIE SIĘ ZGADZAM . TO EXTRAKLASA -tylko dlaczego na poz 108 ? -a aktoreczki bezbarwne (za to ładne) które nic nie zaprezentowały są w pierwszej setce !! ten ranking top aktorek to we wielu przypadkach czysta żenada ((
dobra, dobra, nie ściemniajcie, po prostu podoba wam się i już, trudno mi tak szczerze powiedzieć czy dobrze gra, na pewno gra nieźle, ale przede wszystkim filmy z nią oglądam bo jest totalnie w moim guście z wyglądu.
Wiem, że popełniam wielką gafę w ogóle wyrażając swoje zdanie tutaj, ale CHYBA można oddzielić urodę od zdolności aktorskich i ocenić obiektywnie?