Krzysztof Kolberger

Krzysztof Marek Kolberger

7,9
12 116 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Krzysztof Kolberger

Jak ja uwielbiam czytac biografie polskich aktorów na filmwebie. Wszedzie opisy, ze wybitny, genialny, wspaniały... Tutaj oczywiscie to samo. Wielki aktor, niesamowite umiejetnosci, zagral w tylu wspanialych filmach, znany na calym swiecie, nagradzany Oskarami, za granica kazdy wie kim byl, zagral w 20 filmach w top 100 na filmwebie....

Ja rozumiem, ze ktos umarl. Tak sie akurat sklada, ze to normalne ze ludzie umieraja. Umarl na raka + byl aktorem + czytal testament papieza = wybitny aktor? W jakich on filmach zagral nagrodzonych gdziekolwiek? Gdzie go doceniono? Czemu o nim nic nie mowiono przed smiercia? Nie przypominam sobie programow w telewizji o nim, ktore lecialy na okraglo. Jakis wielkich wywodow na filmwebie jakim byl wspanialym aktorem.
Wybitnymi aktorami sa Al Pacino, Robert De Niro lub Edward Norton. W Polsce tez znajda sie dobrzy aktorzy, ale czy tzreba robic szopke bo ktos umarl? Tak jak to bylo z prezydentem w zeszlym roku, teraz znowu. Widze ze nowa moda sie w Polsce zaczela. Proponuje zalobe narodowa oglosic bo Kolberger umarl. Przeciez to taka postac, zapisala sie w kanony swiatowego dziedzictwa. Uprzedzajac posty dzieci neostrady. To ze ktos umarl to na pewno tragedia dla bliskich, i zal mi tego czlowieka. Nikomu nie zycze smierci, zwlaszcza z powodu nowotworu. Natomiast pisanie o nim w taki sposob, bo koles umarl jest zalosne. Wielki aktor, ktory w zadnym dobrym filmie nie zagral. Bo co mi wymienicie? Pana Tadeusza?

basilica

Nie pisze się o nim tak wzniośle dlatego, ze "umarł i tak wypada", tylko z powodu tego, co osiągnął i przede wszystkim, jakim był człowiekiem. Czy dla Ciebie jedynym wyznacznikiem jest wielki rozgłos i kupa "prestiżowych" nagród?
W żadnym dobrym filmie nie zagrał? A skąd Ty to możesz wiedzieć, skoro nie widziałeś? A nie widziałeś, bo nikt nie pierdzielnął w top100? W telewizji nie puścili? Programów o nim nie dawali? Hej, tośmy chyba inne kanały oglądali.
Swoje zarzuty w poście opierasz wyłącznie na zaszczutych informacjach ze środków masowego przekazu. Samodzielne myślenie siadło? Samemu to się nie chciało do teatru wybrać, DVD obejrzeć? Na filmwebie musi przeczytać, zeby się dowiedzieć?
"To normalne, ze ludzie umierają" - OK, I normalne jest ludzkie, wg mnie i tak bardzo skromne pożegnanie osoby publicznej. Zmarł aktor znany i lubiany, nie ma najmniejszego powodu żeby o nim mówić inaczej niż najlepiej jak się tylko da, zwłaszcza o tym specyficznym przypadku, bo KK to prawdziwy wzór moralności. Masz po prostu bardzo pobieżne informacje i znajomość tematu, ale wymądrzać się potrafisz, podobnie jak spora tusza filmwebowych 'znawcow'. Może przyjmij do wiadomości, ze ta spora grupa ludzi, która robi "szopke" ma jednak większe rozeznanie i (ojej) rację?

Szem

W takim razie wymień mi te filmy. Z chęcią obejrze te wielkie dzieła. Teatru wspolczesnego nie lubie, z powodu przerosty formy nad trescia. Bylem na wielu spektaklach i nie przypadly mi do gustu. Skromne pozegnanie? W telewizji taka szopka leci, gadaja o nim jakby umarl Prezydent lub ktos inny, jakby to bylo skromne pozegnanie, to bym w ogolnie nie zabieral glosu. Na pewno byl to dobry aktor jak na polskie realia, nie jestem specjalista, nie umniejszam mu. Po prostu robi sie z niego taka gwiazde, jakby go znal caly swiat. Widzialem kilka filmow z nim, i sa to najlepiej oceniane filmy z posrod ktorych zagral. Sa to najwyzej sredniaki, dlatego nie rozumiem zachwytu nad ta osoba i tyle.

basilica

Nie wiem, czy wybitnym aktorem był... teatru nie oglądam, więc nie wypowiadam się w tej kwestii. Natomiast dla mnie jego największym atutem był głos. Miło było go po prostu słuchać. Tak jak James Earl Jones jako Darth Vader. Co się tyczy wyznaczników, nie zawsze wysoka ocena za film, równa się z oceną gry aktorskiej. Bywają filmy średnie, a jednak aktorzy kreujący swoje role dostawali za nie nawet Oscary (tak wybiegając na świat). A teraz prztyczek w nos... wybitni aktorzy: de Niro, Pacino, Norton. A Jack Nicholson to gdzie jest? :)

Szem

ehh... powinni na filmwebie zrobić przycisk "Lubię to" ;)

fabiuszek

No pewnie, mogę wymienić. Tylko mała prośba: nie ironizuj, że "wielkie dzieła", "kanon swiatowego kina" itd. żeby te filmy docenić i ocenić wysoko, trzeba naprawdę lubić polskie kino i chcieć je oglądać, a nie zmuszać się, żeby szukać potwierdzenia swoich racji. Ja wiem, ze to jest nisza, wzgledem swiatowej kinematografii i tym bardziej doluje mnie , ze rodacy nie chca poznawac i doceniac swojej kultury. I wreszcie przestac oceniać jej przez pryzmat zagranicznych produkcji. Bo w czym Norton jest lepszy od Kolbergera? Jest popularniejszy i bardziej medialny, ma więcej możliwości ze wzgledu na poziom realizacji zagranicznych filmow, tak samo Pacino i De Niro, ktorzy od 20 lat równo ścigają się który bardziej rozmieni się na drobne....

Szem

Zgadzam się że porownywanie polskich aktorow przez te wielkie gwiazdy kina to nieporozumienie bo wtedy polscy aktorzy sa zawsze na przegranej pozycji. Straszne jest to że ktos pisze o Kolbergerze koleś czy cos w tym stylu. To że filmy z nim nie dostawały Oscarów to jakis wyznacznik? Był wybitnym aktorem i to samo bym napisała za życia. Zgadzam się że mial świetną dykcję i bardzo przyjemny głos. Uwielbiam oglądac Pana Tadeusza głównie dla pana Kolbergera jako narratora. Jestem pewna że gdyby urodził się w Stanach stałby obok De Niro i Ala Pacino. Poza tym że był świetnym aktorem był humanistą, osobą kulturalną, skromną mimo że taką zdolną. Jest wielu aktorów ktorzy nie graja w Hollywood a nikt im nie odmówi wielkości, chocby gwiazdy kina francuskiego. Ja nie wiem czy bym chciała widziec pana Kolbergera jak gra w hollywoodzkiej superprodukcji jakąs rólkę bez znaczenia, bo tak traktuje się polskich aktorow. Zamachowski gdzie u nas jest niekwestionowaną gwiazdą w filmie Dowod zycia grał kierowcę Russela Crowe'a a jego rolę i tak wycięto. Wolę oglądac go w świetnych rolach w Polsce niż w takich poniżających rólkach. A w Polsce też są dobre filmy i wcale nie muszą na nie wydawac milionów dolarów

alien_2

Dalej nie dostalem przykladu filmu, w ktorym dobrze zagral. Bo narrator a aktor to cos innego. Nie obchodzi mnie jaki byl osobicie, ludzie piszczcie na temat. Pytam sie czemu byl wybitnym aktorem a Wy piszecie ze byl skromny, fajnie. Ja lubie dobre filmy i nie wazne czy polskie czy zagraniczne. Symetria, Dług, Demony wojny wg Goi to tylko przyklady naprawde dobrych filmow, nie musi byc budzetu ani rozmachu by zrobic film wybitny. Zdecydowanie bardziej szanuje Gonerę, bo zagral w kilku swietnych filmach i to naprawde dobrze. W Polsce jest taka tendencja, ze o kazdym sie pisze wybitny, świetny itd. Posprawdzajcie sobie biografie polskich rezyserow, za kazdym razem jest pisana tak jak recenzja a nie biografia. Pelna opisow, pochlebstw, wznioslosci. To jest zenujace. Podniecamy sie byle czym i za wszelka cene probojemy udowadniac jakie to my mamy talenty, tekst w stylu ze gdyby Kolberger urodzil sie w USA to bylby na poziomie De Niro jest bzdura roku. Kazdy ma szanse sie wybic, ok w Polsce jest trudniej, ale mamy wybitnych sportowcow znanych na calym swiecie to mozna miec i aktorow. Poląnski, Wajda. Ich jakos doceniono za granica, jakos widac mozna. Ok to reżyserzy, ale pokazuje ze jest mozliwosc. Alien Twoja ocena 10/10 mnie zastanawia. Wybitny aktor, a nie umiesz wymienic niczego w czym zagral. Narrator w Panu Tadeuszu? To powinien byc moze jako 50 przyklad.... Ja w przeciwieństwie do Was, jesli pisze ze ktos jest wybitny, napisze dlaczego i w czym zagral. Z reszta mozna zobaczyc na moim koncie, ile filmow obejrzalem z aktorami ktorym dawalem najwyzsza ocene. Widze ze Kolberger zagral w bardzo duzej ilosci filmow, z ktroch widzialem 2. A skoro taki wybitnym, taki znany, to chyba powinienem znac spora rzesze filmow z nim i miec w czym wybierac nie?

basilica

No ale Ty znowu swoje ;p

Ja nie wiem jaka jest tendencja i mam to gdzieś. Ja piszę o konkretnym przypadku.
Taki znany, taki wybitny. Tylko, że to nie są słowa równoważne. Jeżeli w przypadku aktora przez pojęcie "wybitny" rozumieć jego szeroko pojętą POPULARNOŚĆ i PRESTIŻ to faktycznie, masz rację, KK wypada skromniutko. Tylko, że ja rozumiem WYBITNOŚĆ nieco inaczej - jako zespół niepowtarzalnych cech przypisanych jednej osobie, które razem dają obraz wyjątkowego człowieka, zarówno w sferze zawodowej jak i prywatnej, posiadającego specjalne umiejętności i predyspozycje do wykonywania zawodu. I to nie ma nic wspólnego z tym, czy on ma 2 oscary, czy gra w podmiejskim teatrzyku za pensje 600 złotych. Po prostu dla mnie liczy się to, co zrobił, a nie co o nim się gada. Kto zechce, to doceni. Kultowy reżyser Stanisław Bareja został "zaakceptowany" przez krytykę dopiero po swej śmierci, malarz Van Gogh za życia sprzedał JEDEN OBRAZ, itd. itp. Wielu wciąż czeka na "pośmiertne" odkrycie. Dla mnie to lepiej późno, niż wcale.

Co do tego czy Kolberger byłby lepszy od np. Roberta De Niro - to jest dywagacja. Można jedynie przypuszczać, czy byłby równie popularny i byłby podobnej klasy aktorem. Ja uważam, że niekoniecznie, ponieważ są to artyści posługujący się diametralnie różnymi środkami wyrazu i inne role by grali. Kolberger za granicą mógłby być natomiast kimś takim jak np. John Hurt., który grał u najlepszych, ma wspaniały dorobek artystyczny i teatralny ale nie stronił tez od komercyjnych produkcji. A sport to zupełnie inna dziedzina, tam narodowości wychodzą sobie na przeciw, bezpośrednio konkurują ze sobą, a nagradzani są REPREZENTANCI. Kinematografia to żadne zawody.

Kolberger wielu ról nie zagrał, bo nie pozwalała mu na to choroba. Wcześniej też miał ciężko, bo był "za ładny" jak na przaśne realia PRL-u. W dodatku reżyserzy jakoś nie umieli z nim eksperymentować - podobnie jak np z Fronczewskim. Mimo to ja jakoś pamiętam go z wielu świetnych ról. Ale polski rynek jest mały, zwykle albo się MA albo się JEST. Kolberger zdecydowanie BYŁ.

Kornblumenblau (1988)
Zakład (1990)
Ostatni Prom (1989)
Dwa Księżyce (1993)
Ucieczka (1996)
Kroniki Domowe (1997)
Wszyscy Moi Bliscy (1999)
W kogo ja się wrodziłem (2001)
Pan Tadeusz (1999) - tak, tak. Jak najbardziej. Co z tego, że to niewielka rola. Był zna-ko-mi-ty.

Seriale:
Ekstradycja
Kuchnia Polska

Teatr TV:
Tu mało widziałem bo prawie nie puszczają.
2002 - TARTUFFE CZYLI OBŁUDNIK (to było genialne)
1999 - BIGDA IDZIE! - wszyscy aktorzy grają tu świetnie - z KK włącznie
1992 - MAZEPA

Oprócz tego kupa zarejestrowanych recytacji, m. in. wspaniałe radiowe "Strofy dla Ciebie'". Za tę audycję, dla wielu ludzi Kolberger będzie już po prostu niezapomniany. Spróbuj to zrozumieć.