...i nawet ci do twarzy z trupem."
Jak to dobrze mieć rzesze fanów, których bardziej obchodzi kto lub co cie zabiło i jak się ma Courtney Love.
Ewentualnie zagrają sobie pierwsze takty "Come As You Are"
"Masz koszulke z Kurtem...
...i nawet ci do twarzy z trupem."
ale zabawne! uśmiałam się po pachy! Weź, człowieku, usiądź na krzesełku i przemyśl sobie, to co napisałeś, bo po prostu jesteś żałosny...
Dopiero sam kazałeś mi się zastanawiać nad tym co napisałem, a sam nie zastosujesz się do tego.
Mogę Ci tylko powiedzieć (i niech Cię to uspokoi jeżeli jesteś fanem Kurta), że bardzo go szanuje a mój komentarz nie jest krytyką Jego osoby.
Dobra, ok. Mój błąd. Nie jestem niczyim fanem, ale po prostu już jestem wyczulona na komentarze "jaki on jest głupi" i po prostu źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź.
Peace ;)
"Masz koszulke z Kurtem... " to fragment utwory Pidżamy Porno - Pryszcze i na pewno nie ma na celu obrażenia Kurta
Ludzie, którzy słuchają Nirvany nie obchodzi fakt, że Kurt nie żyje...
Albo przynajmniej nie przywiązują do tego większej uwagi... Ich piosenki są super a jak Ci coś nie pasuje to zachowaj to dla siebie.
"Masz koszulke z Kurtem...
...i nawet ci do twarzy z trupem."
Coś Ci się kolego nie zabardzo zrymowało, moze pomyśl napierw nad rymami i dopiero pisz, bo to moze ci pomoze. A tak po za tym to wes sięogarnij! Jak nie lubisz Kurta lub cos masz do Nirvany to nie zakłądaj takiego beznadziejnego tematu.
Kurta...? nic nie świadczy o tym, że nie lubię pana Cobaina. Już tu phi 2 razy pisała i naprowadzała na to, że tekst na celu wyśmianie młodocianych (pseudo)fanów Nirvany.
Ale tak to jest jak się czyta tylko tytuł tematu i ma się zamiar prowadzić dyskusje.
Nie chce nikogo obrażać ale Pryszcze to bardzo popularny utwór nie wiem jak go można nie znać.A co do pseudo fanów nirvany to w rzeczywistości są to małolaty które bujają się w pięknych oczach Kurta . Nie zastanawiają się nad przesłaniem jego piosenek i zrozumieniem jego tekstów . Ja próbuję właśnie przez to go "poznać" a nie przez wpatrywanie się w zdjęcia czy plakaty.
muzyka Nirvany jest ponadczasowa :D nie ważne czy Mister Cobain żyje czy też nie , to co on i Nirvana stworzyli , pozostanie z nami(fanami) na zawsze ;), nie jestem dorosła... owszem urt był przystojny ,ale ja patrze na to co on zrobił dla świata muzycznego , na teksty które pisał itp itd , a nie na jego wygląd , nie kocham go za wygląd tylko za muzyke :D
Popieram.
I żal mi ludzi którzy wielce bronią go przed autorem tematu, który nie powiedział nic złego o nim :P
Ja lubie nirvane, jej muzyke. Dużo czytałam o jego śmierci - z ciekawości. Kupiłam nawet "Dzienniki". Chciałam poczytać o tym co myśli, o jego poglądach itd. Ale np. takie rzeczy jak list jego ojca do niego. To było zbędne, ludzie nie powinni czytać takich rzeczy, w ogóle to nie powinno ich interesować. Żałuje, że to przeczytałam.
Wkurzają mnie tacy wielcy fani. Kupią koszulkę, wiedzą wszystko co da się wiedzieć o jego życiu, weszli by mu do domu, a znają 5 piosenek. Tak jak np. teraz jest z Michael-em Jackson-em...
Ja się bardzo napaliłam na te dzienniki właśnie głównie po to żeby się więcej o nim dowiedzieć. Ale znam więcej niż 5 piosenek Nirvany xDD. Ktoś nie pamiętam nicku ale ktoś napisał że większość jego fanek jest zapatrzonych w niego i nawet nie próbuje go poznać. Nie wiem czy jestem jego fanką ale chciałabym poznać interpretację tekstów itp. Nie jestem zapatrzona tylko w jego wygląd :P
z tekstow piosenek sie nie dowiesz, nie maja zadnego przeslania. ale o dzienniki tez sie moze kiedys skusze, jak wpadna mi w rece.
Myślę, że to trochę przesada z tymi pseudo fanami, oczywiście są różne dzieciaki które same jeszcze nie wiedzą czego chcą. Ale ja noszę rożne koszulki a w tym także koszulki z Kurtem i Nirvaną, raczej znam prawie całą twórczość, dużo, dużo piosenek nie tylko z Bleach, Nevermind i In Utero. A to jak się ubieram i z czyimi podobiznami noszę koszulki chyba świadczy o tym jaka jestem, w co wierzę i w jakimś sensie wyraża kim jestem. Bo dla wielu ludzi muzyka jest jedynym światełkiem, które nadaje życiu jakikolwiek sens. Nie wyobrażam sobie siebie bez Nirvany i reszty grunge'owych zespołów, bo nie tylko ich słucham ale ja nimi żyję.
przesadzam? nie sądzę. Nie mówię oczywiście o wszystkich fanach... przecież to nieraz czuć podczas rozmowy, można wyczytać z zachowania, że dana osoba bez koszulki Nirvany nadal będzie fanem Nirvany. Na własne oczy widziałem osoby, dla których Jego twarz, nazwa zespołu były po prostu nazwą zwykłej firmy. Więc jak to określisz w tym wypadku? Bo ja nie owijając powiem, że to obwieszanie się trupami. A najśmieszniejsze, najbardziej tragiczne jest to, że ten 'trup' znoszony na setkach koszulek (i nie wiem jeszcze na czym) ma więcej wyrazu, osobowości niż właściciele/-ki.
W sumie to jest troche racji w tym co piszesz. Właściwie to sama bylam w sytuacji, gdzie pewna osoba z którą rozmawiałam nigdy o Nirvanie nie słyszała, a nawet z rockiem żadnego kontaktu nie miała. Jednak na drugi dzień, po obejrzeniu mojej koszulki przychodzi do mnie z telefonem naładowanym piosenkami Nirvany i zaczyna mi streszczać biografię Kurta i historię Nirvany, a przy tym pod niebiosy wychwając jaki to Kurt jest zdolny i jaki niesamowity jest kawałek Smells Like Teen Spirit. Bylam troche zszokowana i lekko zdezorientowana. Trudno jest mi zrozumieć po co ktoś słucha czegoś co mu sie w ogóle nie podoba. Ale to nie dotyczy tylko Nirvany i Kurta.