Z jakiej okazji taka wysoka ocena?? Tania aktoreczka jednej roli o ktorej nikt nie bedzie pamietal za 5 lat. A ocena jak by gral przynajmniej w 6 oksarowych produkcjach. Mówie STOP zawyżaniu ocen osobą które na to nie zasługują.
Przede wszystkim osobom, nie osobą. Podoba mi się gra Michele, bardzo do mnie przemawia, jest autentyczna. Dodatkowo jest świetną aktorką musicalową, ma cudowny głos...ale zaraz...nie mogę jej dać 8 punktów, przecież np. taki De Niro by się obraził?:) Przecież to filmweb, zbiorowisko osób, które w jakiś tam sposób interesują się filmem i całą jego otoczką. To nie stowarzyszenie krytyków filmowych - wyluzuj:) Jak mi się spodoba to i "Klan" ocenię na 10 punktów;)
A mi się nie podoba zaniżanie oceny osobom, które na to nie zasługują;) wyluzuj, jesteś takim wieszczem, że piszesz, że nikt nie będzie o niej pamiętał? Uwierz mi: ja będę( i zapewniam, że parę osób jeszcze się znajdzie).
ja nie rozumiem ludzi, ktorzy wchodza tylko na filmweb patrzac na ocene aktora/aktorki po to zeby zaraz skrytykowac ?
widocznie kazdy znajduje sobie inna forme zabawy/hobby w nudny dzien ;)
Jakie wielkie halo, poprostu uważam że jest słabą aktorka, zagrala w jakims serialiku o spiewajacej i tanczacej amerykańskiej gimbazie. Jest to moje zdanie do ktorego mam pełne prawo, w koncu żyjemy w państwie demokratycznym.
A według innych osób Lea jest bardzo dobrą aktorką, więc wystawiają jej wysokie oceny - proste. Żyjemy w państwie demokratycznym, a większość głosujących ma ją za osobę utalentowaną aktorsko, stąd właśnie wysoka nota :) Uwierz, wiele osób, a zwłaszcza tych, którzy znają ją z 'serialiku o spiewajacej i tanczacej amerykańskiej gimbazie' zapamięta ją na długo.
Na filmwebie i nie tylko jest mnóstwo debili którzy robią multikonta czy coś takiego. Jedne gość na koncie Jessicki Alby nawet się tym chwalił że dał ponad 600 dziesiątek żeby znalazła się chyba na sześćdziesiątym którymś miejscu.
Dobrze prawisz, dzieciaki zakladaja multikonta i pozniej High School Musical czy inne Glee ma sztucznie zawyżoną ocene. Wrcacając do Lea Michele nagle zrobilo sie o niej glosno bo jej boyek sie zacpal a ona robi z tego show. Taki robicie dramat z tego ze gosc sie przecpal nagle jest wielkim artysta i jest to wielki dramat. Proponuj przejsc sie na dworzec albo inne tego typu miejsce i zobaczyc jak wygladaj cpuny niczym nie rozniace sie od waszego idola (Cory Monteith). Prawdziwe życie wyglada inaczej niz wasze seriale i ci pseudo celebryci.
Mnie to wali, że tam jakaś pseudo gwiazdka ma tyle i tyle głosów dla mnie liczy się tylko Stallone a inni mnie nie obchodzą. Popatrz sobie, co się dzieje np, z William Levy wystąpił w paru telenowelach i już wielka gwiazda w 200 w rankingu jest hehe. Wyżej jest np. od Stallone, który na uznanie pracuje już od ponad 40 lat.
Lea to aktorka musicalowa i najlepiej jeśli skupi się na karierze teatralnej. W filmach, poza Glee jej specjalnie nie widzę, ale z takim głosem, może nawet nie być wybitną aktorką. Choć zawsze uważałam, że teatr to kuźnia tych naprawdę dobrych aktorów. Może inaczej się to ma z musicalem, bo wszystko jest tam zazwyczaj przerysowane i tutaj Lea wpasowuje się idealne. Jest lekko karykaturalna. Dla mnie brak w niej naturalności, ale właśnie teatr uczy prawdziwego aktorstwa, więc napewno się jeszcze wyrobi.
I po co szczujesz ludzi? Tak bardzo chcesz, żeby ktoś Ci odpisał? To nie temat nieboszczka Monteith ale Michele, i z tego co widziałam żadnego szumu wokół siebie nie robi. Może tematy pomyliłeś, nie wnikam. Poza tym niestety, nie jestem z gimbazy, bardzo mi przykro, że popsułam Twoje statystyki.
Tak trudno Wam przeboleć, że ludzie oceniają wysoko aktorów, których lubią? Kurczę, a co w tym dziwnego?! A niech sobie są aktorami jednej roli, mnie to nie interesuje. To tak samo jak np. z "Cudownymi latami" - Kevin to moja ulubiona postać, za ten serial dałabym Fredowi z 10 punktów, bo tak mi pasuje, tak ja go odebrałam. A że Savage za wiele później nie osiągnął to już inna para kaloszy.
Muszę się wtrącić. Jak można porównywać High School Musical do Glee?! No po prostu rozwaliło mnie to.
A co do "ćpunów". Jak ludzie mają wychodzić z nałogu, skoro społeczeństwo wciąż siedzi na drzewach i śmieje się z problemów. Poważnych problemów. Mi na przykład jest naprawdę żal osób, które straciły życie przez potworny nałóg. Osobiście znam osobę, która przez lata zmagała się z uzależnieniem. Widziałem jej determinację, przechodzenie przez niejeden odwyk, miesiące spokoju i szczęścia i (niestety) ciągłe powroty do tego świństwa. Świat nie jest czarno-biały. Jeśli uważasz się za osobę lepszą od ludzi uzależnionych bądź nawet od "zwykłych zjadaczy chleba" ponieważ Glee jest poniżej twojego poziomu, to powinieneś zadać sobie odrobinę trudu i zapoznać się z problemami, których nie znasz i nie rozumiesz.
Co do Michele. W serialu gra poprawnie. Jest to rola typowo musicalowa, więc przerysowanie jest wskazane. Jak sprawdziłaby się w roli czysto dramatycznej bądź komediowej, nie wiem. Na Broadway'u na pewno świeci mocnym światłem, choćby z uwagi na ogromny talent przekazywania emocji śpiewem. I jeszcze raz, nie porównuj Glee z tępymi opowiastkami typu HSM czy Camp Rock (jaki znowu rock?!).
Wow ale jesteś zaciemniona....Ona jest aktorką z Broadway czyli śpiewa i gra na żywo, obczaj sobie np. ''les miserables''
A w Glee moim zdaniem idealnie gra i jest świetną aktorką i zasluguje na tak wysoka ocene . A co do Coriego to ona nierobi z niczego show. Byli ze soba kilka lat więc chyba naturalne że na nim tęskni. Raz tylko na teen choice awards zrobili dla niego minute ciszy i moim zdaniem słusznie bo mimo że był narkomanem do dla niej próbował to rzucić i był dobrym aktorem.Najpierw zbierz informacje a potem oczerniaj ludzi.
Uwielbiam jak ludzie się wypowiadają o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia. Rozumiem, że ocene o tej aktorce wystosowałeś jedynie tej strony na której nie są uwzględnione najważniejsze informacje. Lea jest wybitną aktorką musicalową grającą od dziecka na Brodwayu, więc wybacz, ale takie osiagnięcie potrafi byc o wiele ważniejsze od oscara! W dodatku serial w którym występuje został napisany specjalnie z myślą o niej. Jeżeli nie potrafisz docenic czyjegos talentu bo przeszkadza ci w tym twój ciasny umysł to po prostu to zignoruj.
Yhym, yhym... Podejrzewam, że jakby zagrała w jakimś filmie i dostała Oscara lub ten film by dostał, to byś od razu zaczął/ęła pisać "Oscary już nie mają takiej wartości jak kiedyś" etcetera, etcetera... I jeżeli dla Ciebie największym problemem jest lamentowanie przed ekranem komputera o oceny na Filmwebie, to gratuluję :-) I tak widzę, jak razem z nią przeżywasz to, że Cory się zaćpał :-) Cóż za empatia ;-) Szkoda, że takich ludzi jak Ty jest coraz mniej.
Hahahaha widze że szpilka trafiła w idealne miejsce i gimbaza czuje sie wielce poruszona:) Za 2/3 lata bedziecie żałować że fascynowaliście sie tym bełtem tak jak teraz wiekszośc fanów Hanny Montany która jeszcze dwa lata temu błagała rodziców żeby założyć enke czy cyfre aby oglądać swoj ukochany serial a teraz SWAG (Secretly We Are Gay) czy inne śmieci a miley cyrus to juz syf i faux pas. Odmóżdżajcie sie dalej tą śpiewaną papka. peace
Po pierwsze, nie gimbaza. Nie rozumiem w ogóle, co jest dla innych takiego ekscytującego w tym wyrażeniu. Po drugie, widzę, że Twoja wypowiedź jest tylko nędzną prowokacją. Po trzecie, każdy ma inny gust i dla niektórych taki serial jest bardzo ciekawy, a aktorzy w nim występujący interesujący i utalentowani. I wiedz, że z pewnością nie będzie nikt żałował! Nawet jeśli ktoś przestanie oglądać, to każdy z fanów Glee będzie wspominał tamten czas jako wspaniały okres. Poza tym, i tak Glee kończy się w 2015 roku, więc wkrótce nie będziesz musiał się tak spinać. :-)
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Ale akurat jeżeli twierdzisz że Lea jest "tania aktoreczką" to znaczy że oceniasz powierzchownie i nie wiesz dokładnie nic o osobie, o której piszesz. Lea jest aktorką musicalową i bardzo dobrze wciela sie swoją rolę. Ma bardzo dobry głos. no a nie każdy ma szansę aby móc pójść na jej występ na Brodwayu. Z całym szacunkiem ale raczej wątpliwe że potrafił/potrafiła zaśpiewać jak Lea.
Odnośnie Glee. aktorzy z pewnością aktorzy muszą długo przygotowywać się do roli. Jeżeli ktoś miał z tym styczność to bardzo dobrze wie, że nauczenie się choreografi do każdego odcinka, piosenek a dodatkowo tekstu zajmuje dużo czasu i poświęcenia, chociaż jak się ogląda to wszystko wygląda tak łatwo i fajnie.
Wyraziłeś swoje zdanie, do którego masz pełne prawo? Ok. ale nie rozumiem dlaczego dalej ciągniesz temat.
Aha i dajesz ocenę 1 , pewnie nawet nie oglądając żadnego filmu bądź serialu z tą aktorką...
A tą "tanią aktoreczkę " mogłeś/aś sobie podarować . Poza tym o co masz ból dupy skoro te rankingi i tak cały czas się zmieniają i nie mają prawie żadnego znaczenia ?
Proszę cię! Lea jest NAPRAWDĘ świetną aktorką oraz piosenkarką (4 marca 2014 roku wyjdzie jej debiutancki album Louder). A to że nie miała okazji wykazać się w innych produkcjach, to już nie jej wina.
A po za tym naprawdę tak żal ci tego, że ma wysoką ocenę? Przecież to tylko jakiś polski serwis w którym każdy ocenia jak chce, ta ocena na nic nie wpływa!
A czyja jak nie jej??? Raczej nikt za nią nie wybiera ról i filmów w jakich ma grac. Chyba ze sie myle i jest ubezwłasnowolnionym ,bezmózgim tworem disneya czy innego syfu.
Drodzy ludzie, którzy podniecacie się twierdząc, że Michele jest aktorką na Broawayu: od dziecka - od 1995 zagrała w 4 przedstawieniach: w jednym była dublerką małej Cosette, która śpiewa 1 posenkę w całym przedstawieniu (Les Mis), w drugim grała rolę drugoplanową i nie miała żadnego solo (Skrzypek na Dachu), w Ragtime też rola drugoplanowa. Naprawdę nieźle zagrała w Spring Awakening, ale Jonathan Groff jako jej partner moim zdaniem trochę ją przyćmił ;p a od tamtej pory nie zaangażowała się w żaden broadwayowski projekt, a to już około 5 lat. Wystąpiła na kilku koncertach, ale na tym portalu powinniśmy oceniać aktorstwo, a nie śpiew. Więc moim skromnym zdaniem nie zasługuje na tak wysoką ocenę (dla porównania świetni aktorzy z Broadwayu: Idina Menzel - 8,1: Ramin Karimloo - 8,5: Norbert Leo Butz - 6,4: Kristin Chenoweth - 7,6). Teraz karierę robi głównie na Glee i swojej popowej płycie, więc ni próbujcie wmawiać ludziom, że na Broadwayu jest gwiazdą bo nie jest. Nie ma na końce nawet jednej indywidualnej nominacji do Tony, a myślę, że to jest wyznacznikiem sukcesu w teatrze muzycznym w USA...
To prawda ,że ludzie będą ją kojarzyć z Glee ale ten serial miał 5,nie 6 sezonów i otrzymał dużo nagród więc wieże ,że ludzie będą ją kojarzyć jeszcze przez dłuższy czas. A zagrała w tak mało filmach pewnie dla tego ,że jej chłopak mając 31 lat zmarł.
Aktorsko jest co najwyżej przeciętna i nadzwyczajnie sztuczna... jej barwy głosu po prostu nienawidzę, ale to pewnie dlatego, że uprzedziłam się oglądając Glee. Właśnie, z utęsknieniem czekam, aż ten denny serial się skończy, jeszcze nikt nigdy nie okaleczył moich ulubionych piosenek w taki sposób jak oni. Wątpię, żeby Lea dalej była tak popularna, gdy emisja Glee dobiegnie końca, ale życzę jej jak najlepiej, może kiedyś się do niej przekonam.