Chodzi mi o to,czy wolicie Leonardo gdy byl mlodzszy,chłopięcy,czy też może jego obecny wygląd?A może zróbmy małybilans,co Leo zyskał,a co stracił na swej diametralnej zmianie:1.Gdy był młodszy,typu sweet boy titanic:
Miał ciekawe oczy,takie niewiarygodnie niebieskie,spojrzenie niebanalne.Ale to już w sumie legenda.Nosił tę swą słynną fryzurkę z przedziałkiem,która w sumie do niego pasowała.Twarz moim zdaniem miał w sumie dość urodziwą,sympatyczną i jak na swój wiek był niewiarygodnie chlopięcy,z powodzeniem grywał nastolatków.To były plusy.Ale gdy był młodszy,dużo mu zarzucało "gogusiowatość",choć utalentowany niewiarygodnie,wszyscy patrzyli na jego wygląd.Mówiono też,że jest chyba zniewieściały (moim zdaniem zniewieściały nie był,po prostu taki chłopięcy,ale tak,że bylo widać ze to facet),że wyglądał jak gej.Ja,patrząc na młodego Leonardo,nigdy nie mogłam powiedzieć o nim "przystojny",pasowało mi za to do niego określenie "ładny".A co do głosu Leo,to też miał głos taki nieszczególny...A teraz analiza Leo starszego:1.Papieroski sprawiły,że przystarzał się niemiłosiernie (porównajcie sobie wciąż piękną Kate Winslet).Ale za to dziś wygląda jak facet,nikt mu nie zarzuci "gogusiowatości" czy gejostwa.Przytył,przypakował,teraz grywa wreszcie role naprawdę ambitne("Aviator","Krwawy diament","Infiltracja"),a nie tylko "ładni chłoptasie".Wydaję mi się,że może nieco zmądrzał,zmienił się mentalnie.Nie nosi już titanicowej fryzurki,może z powodzeniem zagrać i postać sympatyczną i czarny charakter (ciekawe,czy gdyby Titanic był kręcony dzisiaj,to czy Leo może dostałby rolę Calla?)Jego oczka jeszcze bardziej zmalały,ale jednocześnie tak na dobre to wlaśnie po spojrzeniu możemy poznać,że to naprawdę jest ten Leonardo DiCaprio.Wydaje mi się,że troszkę jakby mniej dba teraz o siebie?A dziś glos ma dość charakterystyccny,kiedyś bym go po głosie nie poznała...Zmianę przeszedł diametralną,z jednej strony na dobre,z drugiej na gorsze... Chociaż muszę przyznać,że ja to się w tej młodszej "wersji" Leo kochałam.Ach,co to było za zauroczenie...Do dziś mam do niego taki mały "sentyment",a serduszko mocniej zapuka oglądając jakiś film z młodszym Leo (np. ostatnio na TCM było "Przetrwać w Nowym Jorku,no i co roku blisko świąt na Polsacie wspomnienia ożywiane są przez puszczanie Titanica).I może przez to do dziś jest jednym z moich ulubionych aktorów.Pewnie mnie tu zaraz zjecie,bo się rozpisałam jak głupia,ale ciekawi mnie,czy tylko ja tak myślę?Jaka jest wasza opinia o diametralnej przemianie Leonardo DiCaprio?
Chodziło mi o to,że może za jakiś czas telewizja znowu wyemituje film z Leo. Skoro mówisz,że księdza to na czasie ,a przynajmniej u nas była polska wersja "Don Matteo".
a tak przy okazji ten tpik w koncuy przekroczyl liczbe 100 odpowiedzi :) czyli jakies ozywienie
Osobiście dużo bardziej wolę go starszego. Gdy był młodszy kojarzył mi się z lalusiem (Titanic) i nie miałem zbyt o nim dobrego zdania. Wtedy jednak miałem przyjemność obejrzenia "Złap mnie jeśli potrafisz" gdy zmieniłem do niego podejście. Moja sympatia pogłębiła się gdy zobaczyłem bardzo dobrą Infiltrację. W Aviatorze również był dobry. Teraz oczekuje na obejrzenie Gangów NY ,Krwawego diamentu i W sieci kłamstw.
Ogólnie jestem nastawiony neutralnie do tego aktora
+ Infiltracja
+ Złap mnie jeśli potrafisz
- Szybcy i martwi
- Titanic
A ja tam ciągle lubię tę jego młodocianą niesforność w oczach. Dla mnie Leo jest mistrzem mimiki. Uwielbiam wpatrywać się w jego sposób ukazywania emocji. A zauważam to (oczywiście) zarówno w szczeniackim Leo, jak i w tym dojrzałym. I bynajmniej nie jestem jakąś platonicznie zakochaną fanką ;) (Choć przyznam, że w wieku wczesnoszkolnym miałam hopla na punkcie nazywania zabawek imieniem "Jack" ;p).
Jakoś tam żyję:)Oglądałam, oglądałam i właśnie się tak zastanawiałam czy nie puścili go w kwietniu specjalnie jako że na rocznicę co?to już 97 lat jak dobrze liczę...
Woole go jao nastolatka czy mlodego mezczyzne
Co gryzie Gilbert'a Grape'a czy nawet Titanic i Romeo + Julia i jeszcze Rajska plaza
Dla mnie Leo to aktorski geniusz, nie ma chyba roli której by nie zagrał z braku umiejętności. Jest moim ulubionym akotrem, to na początek .
A co do odp na pytanie to chyba jednak wolę go jako tego młodszego, nastolatka szczególnie za role 'What's eating Gilbert Grape' i 'Basketball diaries' (fenomenalny film, i gra Leo!!!!)
Ale dzisisejsze role te 'bardziej dojrzałe' tez lubie. Wkóncu nawwt jeśli sie diametralnie zmienił to wkońcu ten sam facet xD
Dla mnie tam obydwie, ale jednak bardziej "młodsza wersja". Najpiękniej wygląda w "Titanicu", w scenie kiedy w aucie wpatruje się w oczy Rose, tuż przed tym jak pyta? "Boisz się"....sooooo cute
Leo jest jednym z moich ulubionych aktorów, jest ogromnie utalentowany, choć gdy był młody, to nie wszyscy to dostrzegali, bo widzieli tylko młodego chłopaczka uważanego za przystojniaka.
Mnie osobiście młody Leo w "Titanicu" podobał się ogromnie, obecnie mógłby zrzucić parę kilo ;) I zgolić ten przeklęty zarost, nienawidzę jego zarostu, wygląda z nim fatalnie :P Jeśli więc chodzi o wygląd, to lata niestety odjęły mu uroku moim zdaniem.
Ale ciągle gra w świetnych, ambitnych filmach. Ostatnio oglądałam "W sieci kłamstw" i mimo że przybyło mu parę kilo i nosi ten koszmarny zarost, to cudowny uśmiech chłopaka z "Titanica" pozostał :)) Zwróciłam na to uwagę w scenie, w której był przesłuchiwany i torturowany, w jednym momencie wyśmiewa swojego rozmówcę i jest to ten sam słodki uśmiech, ktory pamiętam :D
Gdy byłam młodsza zdecydowanie jak większości nastolatek DiCaprio i jego urok nie były dla mnie obojetne.Gdy troche dorosłam powiem szczerze, ze bardziej przemawia do mnie ten męski Leo, genialna rola w W sieci kłamstw,Krwawy Diament, a teraz Shutter Island.Taki mi sie podoba i takiego chce zapamiętać.
uważam że nawet jako młodziutki aktor grał wyśmienicie, w każdej roli nawet jak miał słabsze filmy zawsze grał w nich rewelacyjnie, a jak był młodziutki wyglądał nieziemsko!!!