Wielu twierdzi, że w męskiej kategorii nie ma "wojny", ale jednak.. Jak dla mnie silna konkurencja. Chociażby sam wspomniany przez Ciebie Matthew...
Zwykle bardziej doceniani są ci,którzy jakoś poświęcili się dla roli lub grają kaleków czy ludzi chorych,więc pewnie bardziej docenią McConaugh'ego,a Leo znowu będzie się musiał zadowolić tylko nominacją
I co, że nie dostał globa? Globy nie są żadnym wyznacznikiem do Oscarów, bo kto inny je przyznaje.
Penn w 2009 też nie dostał chociażby globa, a dostał Oscara potem. Gildia aktorów przyzna nagrody w sobotę, oni nawet nie nominowali Leo. W historii nie zdarzyło się w kategorii Aktor Pierwszoplanowy żeby ktoś wygrał bez nominacji tam. Tylko 4 razy kto inny dostał tamtą nagrodę w tej kategorii i oscara + raz dlatego, że był nominowany za inny plan na Oscarach (Del Toro)
Nie jestem taka zorientowana w tym, ale jestem pewna że ten Ejiofor nie dostanie. Stawiam na Leo, bo od początku jego kariery należy mu się, ale i tak sądze że to Matthew dostanie
Ale zdarzyło się tak w kategorii aktorka drugoplanowa kiedy Oscara zdobyła Marcia Gay Harden za film Pollock, która nie była wcześniej nominowana przez Gildię Aktorów, ani do Globów ani do Bafty. Czyli jakieś tam szanse są, ale uważam, że to jednak nie będzie jeszcze rola za którą DiCaprio zgarnie Oscara. Na chwilę obecną ranking chyba wygląda tak: Chiwetel Ejiofor>Matthew McConaughey>Bruce Dern>Leonardo DiCaprio>Christian Bale. Wcześniej na drugim miejscu umieściłbym Derna, ale po Złotym Globie dla McConaughey jednak to on chyba będzie największym zagrożeniem dla aktora ze Zniewolonego.